a nie wiesz czasem czy bylica luizjańska też jest taka agresywna? Bo własnie chcę ja z berberysem czerwonym posadzić. I wolałabym nie używac roudapu
a zestwienie z krwistymi rózami piekne. W ogóle wspaniały, naturalny ogród. Zapisuje sobie i będę regularnie odwiedzać, bo takie widoki lubie najbardziej. pozdrawiam
Dziś jestem psychicznie wykończona. Przyleciała do mnie sikorka czubatka. Kiedyś było ich całe stadko ale wtedy nie miałam mocnego zooma w aparacie wiec zdjec nie było. One żyją głównie w sosnowych lasach wiec u mnie trudno je spotkac i dlatego strasznie mi zależało na zdjęciach, ale sikorka nietutejsza i nie wiedziała że za jedzenie należy się pozowanie . Chowała mi sie do cienia i szybko uciekała. Cały dzień straciłam na zdobywanie jej zdjęc i niestety są nieciekawe, moze jutro też bedzie i pomału przyzwyczai sie do mojej obecności.
moja się nie odważy wymarznąć ... nie ... ... nigdy w życiu !!!
a gdyby w szaleńczym odruchu niezamierzonej złośliwości jednak wymarzła spotka ją kara i banicja na śmieć ... a to chyba najokrutniejszy koniec dla damy ... nawet jeżeli to dama na klęczkach ... a wcześniej poślę jej najbardziej jadowite spojrzenie w nadziei, że się opamięta ... ... to tak na wszelki wypadek ... wierzę w telepatię i łudzę się, że ona znaczy róża dowie się i zaniecha takich przykrych niespodzianek ...
dziś obrywałam pokryte czymś białym listki ... no ... jakiegoś parcha nie bała się złapać ... eehhhh ... samowolka ...
Betysiu z nazwą dałaś czadu ale ta różyczka u Madżenki w dorodniejszej postaci ... pozwolę sobie ją tu wkleić ale potarzam z ogrodu Madżenki jest ... i tam się w niej zakochałam ... zatem nazwa do rekonstrukcji a dama w pełni rozkwitu ma sie tak ... i wiem, że idę na łatwiznę ale odnalezienie odpowiedniej strony w kilkuset odsłonach pieknych obrazów i wielopoziomowych czasami a pouczających na zielono często dyskusjach ponad moje siły ...
Czy to trawa pampasowa to z pióropuszami?
Ja dziś padam ze zmęczenia tak sie nadenerwowałam robiac zdjecia sikorce czubatce która za nic nie chciała ze mną współpracowac. Pozdrówka.
Aniu Montewidziałam te Twoje maślaki i chociaż trochę mialam swoich to i tak zazdrośc mnie dopadła. Dlaczego tak krótko byłas ,trzeba było więcej nazbierac. U mnie w lesie grzybów nie ma a w ogrodzie mam olbrzymie olszówki i małe muchomorki. To ich zdjęcia , dwa pierwsze z wczoraj, dwa nastepne z dziś. Wprawdzie nie do jedzenia ale jakie śliczne.
Dzięki Robercie za odwiedziny Ja też uwielbiam klony. Mam klon Globosum przed domem i ten - to klon Ginnala. Już zaczął się rumienić Gdybym miała duży ogród, z całą pewnością znalazłyby na niej miejsce inne gatunki tego drzewa. Podoba mi się N I E Z W Y K L E klon mono, ale nie ma gdzie, oj, nie ma gdzie
Dereń też coraz czerwieńszy.
Berberysy płoną:
Reszta spokojnie zielona
Szukam pomocy. Na moich wiśniach żeruje pasożyt - czarny, cienki robaczek długości około 1 cm. Zjada liście zostawiając czasem ich unerwienie, tak że na liściach pozostaje biała koronka. Co co jest i jak to zniszczyć? Bardzo lubię swoje wiśnie....
Bożenko, bardzo dziękuję za zdjęcia. Ogród wygląda wspaniale, soczyście, już widać jak zaczynają zmieniać się barwy, rewelacja. No i fajnie się ogląda zdjęcia ogrodu, w którym już się kiedyś było.
Brakuje jeszcze widoku z okna, ale mam nadzieję że się doczekam.
Nie było zamówienia na zdjęcie z okna wiec nie zrobiłam ale jak dziś jest zamówienie to i zdjecie zrobione.
Robert - cudne zdjęcie. Chętnie bym je powiesiła u siebie w pokoju.
A ja dziś pół zdrowia straciłam fotografując sikorkę czubatkę. Jeszcze mnie żaden ptaszek tak nie zmeczył a zdjecia niestety dośc kiepskie.
Droga Aniu. Ponieważ Twój wątek jest odwiedzany przez wielu miłośników i znawców ogrodu, więc pozwoliłam sobie na zamieszczenie tego zdjęcia z nadzieją, że ktoś pomoże mi ustalić nazwę tej odmiany śliwek. Szczepka tej śliwy została przywieziona z Kresów / być może jest to śliwa wołyńska, chociaż w wykazie śliw nie odnalazłam takiej odmiany/, a jej owoce są przepyszne. Serdecznie pozdrawiam.
Drogie Panie, czy znacie te śliwki? Czy wiecie jaka to odmiana? Bardzo mi zależy na ustaleniu nazwy tych śliwek. Ze swojej strony mogę dodać, że owoce są bardzo smaczne, a szczepka tego drzewa została przywieziona z Kresów.
SPA ... w najpiękniejszej odsłonie natury ... gdzie to jest ... napisz koniecznie ...
pozdrawiam ... świetny nieplan
Iza wysoko w górach leży już śnieg oto dowód... hihi.... sezon narciarski tuż tuż ... ale pilates o 7 mej w sobotę???
Ho, ho Morskie Oko Śnieg we wrześniu to standard W tym roku i tak wyjątkow opózno nastąpiło załamanie pogody w górach. Potem robi się piekna tatrzańska jesień
Moim zdaniem warto wysiać te kwiaty. Łodygi są sztywne i dość mocne, więc jeśli się kwiat rozrośnie, to z pewnością będziesz zadowolona. U mnie kwitnie bez przerwy od dwóch miesięcy.
A skąd masz taką niską odmianę? Ja mam cały ogród zatytoniowany, sieje się straszliwie, ale dorasta nawet do 1,5m. Wtedy się lubi pokładać