Przemarzniętej glicynii zostawiłam główny pęd, odbiła i uraczyła mnie teraz trzema kwiatkami
Języczka pomarańczowa (coś bardzo lubi jej liście)
hortensja Pinky Winky ....na "kiju"
niesamowite, jednak zakwitła glicynia, chociaż one w sierpniu mogą powtarzać kwitnienie; u mnie w tym roku żadna nie kwitła; piękna hortensja na pniu, jak zresztą wszystko!
a tu mój rycynowiec, wszystkie bujnęły, ale tego chociaż deszcz nie przechylił, ale wielki! a ile nasion będę miała; z tym, że w przyszłym roku posadzę sensownie, w tym jak z łapanki to wyszło! i...podzielę się nasionami, jeśli będą chętni
No to widać, że z łapanki było mu najlepiej. Świetny okaz
i mnie też, ale hortensje nadal zdumiewają; muszę podziękować za cudne prezenty, oj te ptaszki ważą! a ławka jest u Danusi mega wygodna, można się nawet położyć i nie ma obawy, że człowiek się przeziębi, bo całą z pachnącego drewna
Historii ciąg dalszy. Teraz to już będzie w skrócie
Z końcem lata posadziłam 4 rh, 3 azalie japońskie, żółciutko kwitnącą magnolię, 50 wrzosów i 4 hortensje ogrodowe. Wzorowo wszystko pookrywałam gałązkami jodłowymi na zimę, przywieźliśmy tego pół auta, nawet w odpowiednim czasie mi się udało. I co? Na wiosnę nie ruszyły 2 rh i jedna ogrodowa. Z tych trzech, co się obudziły tylko jedna teraz zaczyna kwitnąć, ma 1 (słownie : jednego) kwiatka. Ale dobre i to
Ale kwitła siedmioma kwiatami magnolia!!! A jak pachniała! Byłam zachwycona I jeszcze jedno. Żaden wrzos nie zmarzł, a na nie nie starczyło okrycia (dziwne, sąsiadka miała pięć wrzosów, zmarzły wszystkie). To pewnie na zachętę i otarcie łez
I zabawa zaczyna się od nowa. Dokupiłam rh, dwie hortensje, w inne miejsce wsadziłam dalie (w poprzednim miejscu miały za mokro i zdychały) i walczę dalej.
Tak bardzo bałam się kancików. Tym bardziej, że u nas zamiast trawnika jest łąka. I tak musi być do przyszłego roku, w którym to, mam nadzieję, starczy nam funduszy na kostkę.
Już się nimi chwaliłam, ale nie tu
I tak powolutku dochodzę do sedna sprawy, czyli będę prosić o pomoc. Muszę doprowadzić do porządku róg i drugą stronę ogródka. Żadnych konkretnych pomysłów nie mam. To trudne miejsce, ale o tym napiszę następnym razem.
śliczne, angielskie połączenie, róż i fiolet i różne faktury; podobną rabatę podziwiałam u Aniasc
Irenko, u Ani niezaprzeczalnie jest co podziwiać, u Ciebie zresztą też Tą rabatę w założeniu miały uzupełniać białe aksamitki, które okazały się w moim przypadku niewypałem roku. Wyrosły ogromne, po 80 cm... miały być do 40. Kwiaty też nie są zadowalające, bo po deszczu brązowieją i są małe. Wśród nasion tej białej było kilka żółtej i te chociaż cieszą oczy. A jak Twoje białe aksamitki, jesteś zadowolona?
Jeden krzaczek nieplanowanej żółtej.... kwitnie super i ma wielkie kwiaty Z tyłu widać kawałek tej białej
Się wydało kto pracuje ....
a kto uwiecznia pracę na zdjęciach..
Izuś.
co Ci się tak pnie po murze?.. bluszczyk?
A.. Limcia + miskant to żelazny duet Ogrodowiska I przepis na sukces Miskant jakiż ?... Gracimilus czy Morning Light?..
*matkomatko.. w jakimś dziwnym narzeczu się wysławiam.... miskant, graci, lime...?... jeszcze nie dawno Kauderwelsch... bez urazy oczywistal
cała rabata ma się opierać na grze przenikających się zieleni ... małe plamki koloru da bodziszek ... naparstnica ... hosta ... niestety aktualnie po akcji ratujemy padające rośliny z OBI mam zupełnie nie subtelny fiolet i mocny róż ... irytuje mnie okrutnie ... ale przecież nie unicestwię ... byle do wiosny
kolor na lewo ... i cała rabata idąc od limki do ściany kamienicy
mimo, że niektóe elemanty tylko do wiosny....ściana podoba mi się we wszystkich 3 odsłonach
naparstnice bardzo dorodne
Międzynarodowy Festiwal Ogni Sztucznych PYROMAGIC - pokaz trwa
Jolu, niezły pokaz z balkonu obejrzałaś
życzę zdrówka, dziękuję za zabawny diaolog M. i ja i ..pogoda już się poprawia, a więc i lato jeszcze nas cieszy
Kupiłam w Selgrosie po 10zł takie karmniki dla ptaków
Karmniki ciekawe, chyba do powieszenia na drzewie? Znowu będą piękne zdjęcia ze stołówki
Miłej niedzieli życzę.
Tak to sa do powieszenia na drzewie. zaletą jest to że w czasie śnieżyc pokarm nie zostanie zasypany, conajwyżej tylko odrobinę. Też mam nadzieję na fajne zdjcia. Pozdrawiam serdecznie.
Bożenko, wstecz już u nikogo nie nadrobię, ale na bieżąco i owszem;
niesamowite karmniki, nowoczesne, schludne i funkcjonalne, zawsze czymś zaskoczysz
pozdrawiam poniedziałkowo, wdrażam się w rytm rutyny po intensywnym ubiegłym tygodniu, a tu już znowu środa wolna i nowe pomysły się nasuwają na razie rodzinne