z tej perspektywy to wygląda jakby rh zakwitł



zmieniają już kolorek lekko





a to młode

700 !!! ....GRATULUJĘ. Zaglądam i nie zawsze zostawiam ślad.Serdecznie pozdrawiam.

Danusiu, niech wszystkie kolejne Wasze Rocznice będą coraz piękniejsze a więź trwała, silna i romantyczna.

Sebek napisał(a)

Pięknie masz

A czy to nie czasem modrzew należy do najszybciej rosnącej rośliny iglastej? Tak czy inaczej jak będziesz stale formować - uda się - jak jadę do Wadowic dwa razy mijam stożki z modrzewia - tylko wyprowadzone na pniach - fajnie nawet wyglądają

Modrzew też mam ciachnięty ale to wielki kolos, nie polecam i smieci jesienią strasznie swymi igiełkami. Formować od małego zostaje, jesli ktoś lubi.


o jeszcze jedno zdjęcie świerków znalazłam, przed cięciem, mam nadzieję że z roku na rok dadzą się pomniejszać , bo jeszcze są za duże

na mily wieczor....,
na slodki sen .......
i ...tego czego pragniesz...moja dama ( oczywiscie bielusienka ...tak jak lubisz...)

1.5 dnia mnie nie bylo i 700 stronek minelo... 5 stronek temu

Marzenko- z tym kolejnym jubileuszem zycze ogromnej radosci z czerpania urokow koncowki lata i nadchodzacej jesieni......

i takie tam jeszcze foteczki

Gratuluję zmian. A teraz będziesz znowu si ę głowił co dalej....
Macham ogrodowiskowo do soboty.

....po dlugich poszukiwaniach bukszanow i po ochlonieciu po pierwszym szoku, kiedy to zobaczylam kosmiczne ceny...gdyz na poczatek chcialam ok 10 szt...wrocilam do domu i wpadlam w rozpacz....
...ale poddawac sie nie mozna wiec szukalam nie w centrach a w szkolkach...ceny troszke mniejsze choc nadal wysoce ponad moj budzet...az znalazlam moze nie oszalamiajace kule...a mlode krzaczunie...ale przeciez cierpliwosc to jedna z cech ogrodnika wiec...BEDE czekac az urosna!!!!

p.s
z 10-ciu jakie chcialam dostalam ostatnie 3, reszta za 2 tyg.

przy sadzeniu nie moglo zabraknac najmlodszej ogrodniczki...




prosze nie padac ze smiechu widzac moje bukszpanowe kule...tz PRZYSZLE bukszpanowe kule, bo kiedys z pomoca niebios chyba urosna!!!!

no więc....świerki wyrosły dość znacznie, a za nimi rząd Smaragdów, mus było przyciąć. docelowo chcę z nich zrobić stożki, ale nie wiem czy mi się uda, ale najchętniej to bym je wywaliła

nie mogę zrobić lepszego zdjęcia bo mi trzepak przeszkadza



to te dla lepszego zobrazowania miejsca


a w 2006 tak sobie wygladały to te w słońcu, na lewo od orzecha

Czytałam,że byłaś w Pisarzowicach. Ja mam kilka zdjęć ze szkółek, mogę przesłać na meila chętnym.
Zakupy cieszą . Pokaż jak będzie wsadzone w rabaty.

Ozz napisał(a)

Cieszę się, że się podoba Nie takie trudne do wykonania też samemu

Nie wiem czy aż taki ze mnie oryginał (zaczynam się czuć "inna" ), ale ze mną jest jak w tym dowcipie o góralu, co stwierdził, że trzeba se radzić, zawiązując buta dżdżownicą...

Otóż ogród z palety na razie poszedł w odstawkę, gdyż udało mi się wymyślić inny rodzaj ,,wrzosowiska".

I tak, scena rodzajowa:
,,Wrzosowisko na 1m2" w trzech aktach.

akt I
Na początku było trochę zamieszania...
akt II
Potem, w ruch poszedł sznurek i kawałki folii wyścielającej...
akt III
Na końcu wystarczyło znaleźć odpowiednią poręcz i ... gotowe! Wrzosowisko Semiramidy za pół grosza!

Najważniejszy jest pomysł! Boskie na balkonie chyba wszyscy zadzierają głowy do góry

tak jak obiecalam dla Was dzisiaj moja biala dama "boule de neige" i nie tylko...

Co masz na myśli zaadaptować kółka bo chyba mi coś umknęło po drodze

Danusiu.... obyscie nigdy nie przestali byc dla siebie najlepszymi przyjaciolmi...a milosci nie zabraknie...
tego Wam zycze z calego serca...



twoja ulubiona

i po

A tutaj już rabatka przy tarasie z tyłu domu, czyli od strony ogrodu ( niestety tez jeszcze nie dokończona )

przed ( z całym bałaganem...)

A tutaj bardziej z bliska

"przed"


w trakcie


po

A tymczasem....pokaże może choć to co już zrobiłam. Bardzo proszę nie zwracać uwagi na bałagan i nie pokończone rzeczy, ale ze względu na brak czasu spowodowany zakończeniem urlopu i rekonwalescencją pleców - czasu i siły niet...
Zdjęcia z około 20-go sierpnia - od tamtej pory wszystko stoi, ale już chyba widać jakieś efekty...
A więc będzie "przed" i "po"
Zdjęcia robione "przed" ukazują moje totalne zdołowanie i zniechęcenia spowodowane zdarzeniem kradzieży oraz brakiem kamienia, którego nie mogłam nigdzie dostać po normalej cenie, więc stwierdziłam, że czekam na kamień i wtedy zaczynam działać...bo tak chodziłam i plewiłam, wyrywałam, niszczyłam te chwaściska i zanimdo biegłam do końca to już trzeba było od początku i w ten sposób wogóle nie było widać efektu, za to było bardzo czuć plecy..więc odpóściłam..ale gdy nareszczie udało mi się kupić kamień to cała energia powróciła ze zdwojoną siłą i oto są jej efekty:

Widok na przedogródek z góry

"przed"


"w trakcie" (czyt.po plewieniu większości)


"po"