Olu
-po pierwsze jak coś będziesz chciała wyrzucić ja przygarnę!!! mam duży i pusty narazie ogród bo zaczynam swoją ogrodową przygodę. Dlatego zazdroszczę tym którzy choć od kilku lat mają zagospodarowane ogrody. A poza tym u mnie faza dalszej budowy więc jeszcze kilka lat potrwa zanim będę mogła mieć prawdziwy ogród
-po drugie chciałabym z góry zobaczyć Twoją rabatę kamienistą, bo coś takiego stworzyć muszę u siebie na szambie- tak jak Ty z dużych kamienii (trochę ich mam). Ciągle zastanawiam się jak ona u mnie ma wyglądać Więc szukam natchnienia....
- po trzecie- zachwycający masz ogród i pomysł Sebka z najazdem jest znakomity. A wymieniać rośliny zawsze będziesz, bo całą przyjemnością robi się zmiany Więc przebudowuj swój ogród a my będziemy podziwiać.
Aniu ,wudzialem Twojego Ambrowca tylko zapomniałem o nim napisać. Będziesz miała piękne drzewko, bezproblemowe, trochę przemarzać będzie ale wielką wole przeżycia i więcej odrasta niż marznie. Podobno wyrasta z tego po kilku latach. Przebarwia się od pomarańczy przez amarant do buraka liście są do końca listopada jak przychodzą duże mrozy. całą zimę można oglądać piękną korę. gdy będzie starszy to całą będzie miał owoce w kształcie kasztanków podobne do platanowych. Mój ma 1,80 i jest najpiękniejszym drzewem na działce o listkach w kształcie gwiazdek, trichę przyćmiewają go moje czerwone dęby ale są większe od niego.Dobru wybór. Co do Mai to przesadziłaś chciałbym chociaż jakieś fajne spotkanie jesienne zrobić, ale jeszcze nie teraz.
Jakby ktoś szukał miłorzęba Mariken - mają takie cuda po 49 zł... dopiero dzisiaj dostałam fotkę (real), pytałam w sobotę... ehh...kupiłam gdzie indziej, połowę drożej, a kuleczka 1/4 tej na fotce
Witam, masz piękne fuksje... piękne... czy możesz mi powiedzieć jak je przechowujesz przez zimę? Mnie nigdy się nie udaje, zawsze jak przyniosę do domu ( a tu muszę je przechować) to gubią najpierw pączki i kwiatki , potem listki i pomimo podlewania nie przetrzymują zimy.
Mam piękną fuksję i tak bym chciała, aby przeżyła zimę.
Pozdrawiam.
Jesienią zabieram do domu i przechowuję w piwnicy z okienkiem.Fuksje kwitną sobie a ja podlewam je bardzo delikatnie aż do zgubienia listków.W marcu lub w lutym przynoszę do domu i zaczynam intensywne podlewanie.Czekam do maja,kiedy ustąpią przymrozki i dopiero wtedy wystawiam.W tym roku trochę je zmroziło i odbiły ponownie.
Witam, masz piękne fuksje... piękne... czy możesz mi powiedzieć jak je przechowujesz przez zimę? Mnie nigdy się nie udaje, zawsze jak przyniosę do domu ( a tu muszę je przechować) to gubią najpierw pączki i kwiatki , potem listki i pomimo podlewania nie przetrzymują zimy.
Mam piękną fuksję i tak bym chciała, aby przeżyła zimę.
Pozdrawiam.
Drugie agrocentrum przed Cedzyną - i tu już bardzo mi się podobało
Panowie milei akurt dostawę i wykładali piękne świeżutkie rośłunki o soczystych kolorkach
Po ile te żurawki ? Dzisiaj identyczne widziałem po 5 złotych
Marta no nie mam melodii. Może cos takiego? Tak myślę sobie żeby było jakieś nawiązanie do tej rabaty co juz jest.... Tylko nie wiem czy te żywopłociki po pierwsze sie zmieszczą a po drugie jak będą wyglądac obok siebie... jako uzupełniacz chyba wziełabym jakieś carexy..... i niekoniecznie ciemne.... chyba zółte byłyby ok przy tej ciemnej zieleni....
Od kilku dni kurz,pył i ulica jak po trzęsieniu ziemi, od 3 dni mam takie coś w wejściu i pana podglądającego mnie z koparki Nie idą mi zatem ani prace ogrodowe,ani smażenie tłuszczu na słońcu chociaż pogoda idealna do dzisiejszego ranka.Od 10 min widzę,że słonko powróciło i osuszy kwiatom płatki