I ja wstawiam kilka fotek ze spotkania w pięknym ogrodzie Ani i Kazika Przyjechaliśmy z Robertem jako pierwsi nie licząc Konstancji z Adasiem, którzy nocowali. Wita gości piękny klon palmowy hibiskus o pełnych kwiatach robinia akacjowa klon purpurowy ogród czeka na przyjęcie gości nawet Everest korzysta z "ostatnich" chwil spokoju czując nosem wielkie ogrodowe poruszenie stoły i dekoracje też czekają , śliczne bukieciki
Skoro pobudka była bladym świtem, to nie oparłam się i pobiegłam z aparatem do ogródka........ wszyscy jeszcze błogo spali ........ a i właściciele nieświadomi, że ktoś im buszuje po włościach spokojnie odpoczywali po ciężkim dniu i hałaśliwym późnym wieczorze, ale mam nadzieję, że wybaczą mi moją samowolkę
o świcie
mam jakieś dziwne wrażenie, że Ania tą pobudkę ukartowała - zdjęcia o wschodzie słońca.......... hm........ jak to załatwić........ hmmmm ........... - chwilkę pomyslała, a o to efekty.