Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród w Holandii

Ogród w Holandii

agata_chrosc... 19:20, 11 wrz 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Tess, daj spokój! Nie pokazuj tej donicy Twojemu M bo mnie wysmieje
____________________
ogród w Holandi
agata_chrosc... 19:26, 11 wrz 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
a tu odpowiedź na pytanie "co słychać":




Pod obrazki trzeba jeszcze podłozyc ryk piły łańcuchowej

Tak oto właśnie trwa w moim i sąsiedzkim ogrodzie akcja wycinania tujowego zywopłotu. Jutro akcja wywożenia tego, co dzis będzie ścięte
I wkrótce nowy płot i nowa rabata
____________________
ogród w Holandi
Ozz 21:03, 11 wrz 2012


Dołączył: 20 cze 2012
Posty: 1908
agata_chroscicka napisał(a)
a tu odpowiedź na pytanie "co słychać":


swoją drogą na bazie takich kikutów do by fajny wiklinowy płotek wyszedł
____________________
Tutaj piszę bloga: ZielenDoKwadrat.pl A tutaj walczę z własnymi ogrodami :) MIKRO ogród 2.0 stary wątek tu: MIKRO ogród 1.0
monteverde 21:06, 11 wrz 2012


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
No i koniec "świętego spokoju" ale jak ma być ładniej? pozdrawiam Agatko
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Enya73 21:07, 11 wrz 2012


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
Holenderska masakra piłą mechaniczną
A co będzie zamiast? Agatko?
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
JulkAd 21:16, 11 wrz 2012


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 9027
No to "słychać" było bardzo, już jestem ciekawa co wymyśliłaś w tym miejscu (oprócz nowego ogrodzenia, oczywiście). Pozdrawiam wieczornie
____________________
Julita - Ogród do odświeżenia
Sebek 23:28, 11 wrz 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Usłyszałem głośne dźwięki...myślę imprezka z piłą w roli głównej, a tu drzewa wycinają
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Milka 11:47, 12 wrz 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
oj głośno było i jaki projekt? zdrówka życzę
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
zuza12 12:49, 12 wrz 2012


Dołączył: 09 lip 2012
Posty: 1920
agata_chroscicka napisał(a)


Ludzie powinni wracac do zdrowia w ogrodach, a nie szpitalnych salach, nie sądzisz?
Oho! Już tu czuję nowy wątek na dyskusję społeczno-kulturową

Ja jestem za, zbawienny wpływ ogrodu znany nie od dziś - ogród po prostu zapewnia doznania dla wszystkich zmysłów: wzroku, słuchu, powonienia, dotyku i smaku... a co poniektórzy okrywają dzięki niemu również swój ,,szósty zmysł"


Tylko o czym tu dyskutować, bo ja się z przedmówczynia zgadzam w 100%. Może jeszcze bym dorzuciła, e zapewnia święty spokój, co ostatnio sobie bardzo cenię


Samą prawdę piszecie dziewczyny.
Beatko zgubiłam Twój wątek i zawsze zapominałam do Ciebie wrócić. Tak mi wstyd, że nie byłam ze wszystkim na bieżąco, ale najważniejsze,że wracasz do zdrowia. Odpoczywaj i rób to, co Tobie sprawia przyjemność. Ja też borykam sie z problemami zdrowotnymi. Najpierw dopadło mnie jakieś dziwne osłabienie. Wstawałam rano do pracy i nagle opadałam z sił, dostawałam zawrotów głowy i zostawałam w domu. Wizyty u lekarzy, badania i diagnoza: guzy na tarczycy i leukopenia (spadek odporności). Lekarze dali tabletki, a ja jak tylko się wzmocniłam to odrzuciłam leki i wróciłam do ogrodu. Niestety któregoś dnia upadłam podczas pracy w ogrodzie i niestety nie wróciłam o własnych siłach do domu. Znowu lekarze, tomografia i diagnoza- stanoza. Oczywiscie usłyszałam całkowity zakaz pracy w ogrodzie. Bzdura jakaś. Rehabilitacje postawiły mnie na nogi i nauczyłam się żyć z moim kręgosłupem w symbiozie a moja rodzina nauczyła się żyć ze mną. Wykonują wszyskie cięższe prace, mi pozostawiają przyjemniejsze. Przeciez w ramki się nie oprawię.

W tym roku pojawiło się coś jeszcze - nadciśnienie i niewydolność krążenia. Potworny ból nóg i opuchlizna. Normalnie nie do wytrzymania. Znowu leki. Ale nie ze mną te numery. Wymysliłam wakacyjną wycieczkę rowerową (fotki w moim wątku). I po powrocie po raz pierwszy chyba od roku założyłam spódnicę i buty na obcasie. Teraz codziennie jeżdżę rowerem i dzieki temu mogłam ograniczyć leki.

Sorry, że tak Ci zaśmieciłam wątek, ale ruch, przyroda i optymizm to najlepsze lakarstwa. Nie mozna oczywiście lekcewarzyć zaleceń lekarzy - ale róbmy to co nam sprawia przyjemność.

Pozdrawiam i obiecuje już częściej zaglądać.

____________________
Mój ogród - lekarstwem na całe zło
seliza 14:10, 12 wrz 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 400
Wracaj do zdrowia Agatko
A zdjęcie z kulą bukszpanową i hryzantemową świetne.
I niezla demolka ogrodzenia

Pozdrawiam
____________________
Kule, kulki i kuleczki.....kiedyś będę miała
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies