Magnolio, ta opcja będzie dobra - mam na myśli miejsce przechodzenia, nie powinni marudzić. Teraz podpowiedz mi jeszcze co masz na myśli pisząc "między pasami". W początkowej części prowadzimy ją tylko po rzece czy kawałek zabieramy z rzeki a kawałek z pasa berberysów (to chyba bardziej rozumiem jako między pasami).
Myślałam jeszcze, żeby zamiast konkretnego mostka zamocować w ziemi tylko deski, na tyle gęsto, żeby przerwy nie przeszkadzały przy przejeżdżaniu rowerem na przykład.
Chodzi o coś takiego. Wstawię na chwilę zdj. i później usunę, bo niestety nie mam strony z której to zapamiętałam w swoich inspiracjach. Tylko równiej i mocniej zagłębione i chyba szersze. Co myślisz?
Dajano, to tez dobry pomysł, chociaż dośc pracochłonny; na plus przemawia to, że mamy pełno różnej wielkości otoczaków, więc zamiast mi zalegać, mogą być wykorzystane; powiem dziś M. o tej propozycji, zobaczymy, może zechce te gazony oblepić nimi, gdyby nie chciał, to będę główkowac z nasadzeniem; czasami takie wybory mamy w swoich ogrodach, ale zawsze liczy się efekt końcowy; rośliny rosną szybko, a może od razu kupię większe egzemplarze; na pewno słucham wszystkich rad, mielę to w myślach i coś powstanie, pokaże oczywiście po dzięki kochana za rady i ściskam
Wszystkim Aniom, Haniom, Mireczkom i Grażynkom oraz wszystkim którzy nie maja tego szczęścia obchodzić tak popularnych imion i często o nich zapominamy
Najlepsze życzonka, dużo zdrówka i słonka,
humoru dobrego, życia kolorowego
i wielkich wrażeń przy spełnianiu marzeń!
Motylków w "brzusiu" i w ogrodzie.....