JulkaAd - wrzucam wszystko cokolwiek ma zapach najlepiej to już nieco podsuszone w jakimś ciemnym miejscu. Super myśl z odwiedzeniem Any, dzięki! Właśnie się wczytuję i do końca dojść nie mogę - w jednym utwierdzam się coraz bardziej - mus u mnie na balkonie ogródek na palecie zrobić

Bym zapomniała - włóczka ze starej koszulki: http://www.tipy.pl/artykul_5844,jak-zrobic-wloczke-z-koszulki.html

Joanna - patent na linki żeglarskie bardzo dobry! Szukam właśnie raczej takiego sznurka co nie podda się zbytnio zawirowaniom atmosferycznym i zimie. Będę takiego sznurka potrzebowała dużo, oj dużo, mógłby być nawet już jakiś używany

Swoją drogą - czas w moim MIKRO-kosmosie na coś wyższego i z rozmachem... sezon polowań na trawy i rozchodnik otwarty!

Na dobranoc:

Wszyscy mają lawendę - mam i ja! ............................. Nabytek wczorejszy, taka ,,inna" była

Dzięki za radę i linka Dziś juz dobranoc mówię.

Fajne te doniczki z... odzysku. I patynkę tam widzę Iście ogrodowiskowe

A o ogrodzie na balkonie myślę, myślę...

Miłego

Widzę ladnie i pomyslowo się dzieje,przypomina mi to jak miałam swój mały balkonik i można było sie z niego wychylic i zajrzec do sąsiada okna i z wzajemnoscia,ja akurat miałam nad nim daszek i takie jakby juz słupki wiec wiązałam bluszcz na sznur ale z racja przeprowadzki nie zdazylo mi urosnać , przestrzen miedzy szczebelkami zakryłam starą reklamą ( taka plastikowa była dość sztywna) do siebie białym a do ludzi tą brzydotą pozdrawiam

Ciekawy wątek Gratuluję!

Witaj Ozz, zaintrygował mnie tytuł i słusznie wielkie gratulacje za pomysł widać, że jak się chce, to wszystko można pozdrawiam serdecznie

Ozz napisał(a)

Na dobranoc - Szalone Goździki, co to kwitną nieprzerwanie od kwietnia (marca?)

Śliczne, u mnie nigdy nie kwitły tak długo.

Ewcia - i takie kombinowanie jest najlepsze

Jeśli chodzi o goździki - obrywałam im przekwitnięte kwiaty, a jak się zaczynały robić brzydsze - to lekki fryzjer i już

No to jak ciekawy - to mam nadzieję, że nie zacznę w końcu przynudzać

Mam nowe, niezwykłe nabytki: Tillandsie!

Tillandsie - to rośliny ,,powietrzne", takie, które do wzrostu nie potrzebują gleby! Potrzebują słońca, a wodę i składniki czerpią z powierzchni swoich liści.
A więc - jeśli zaczyna Wam brakować miejsc na parapecie, LUB nie macie parapetów - Tillandsia jest dla Was!

Oto te piękności, zaraz po wyjęciu z przesyłki:



Mam nadzieję zrobić z nich (kiedyś...) taką kompozycje w ramkach (o ile uda mi się zeskrobać starą farbę),
propozycji podania jest wiele, kilka z nich:

http://shopcraftwarehouse.blogspot.com/2012/07/tillandsia-floating-garden.html

http://mariadolan.typepad.com/mariadolan/2011/03/gardens-grow-up.html

http://www.jpetersongardendesign.com/2010/05/tillandsias-a-cool-new-project/

http://www.socalnurseryplants.com/tag/tillandsia/

Tillandsia zawsze kojarzyła mi się z różowym "kwiatem" i długimi liśćmi, a tu proszę - co za cacko!