Moniko, nic nie szkodzi, życie pisze zaskakujące scenariusze, oglądałam relacje do 4.00 rano jak to się stało i widziałam jak go wynosili na Osiek jeżdżę na grzyby, nie wiem jak będzie teraz, bo muszą wiatrołomy wszystkie pousuwać a to potrwa wiem ,że tam ludzie nie mają pracy, większość żyje z grzybów i jagód, pozdrawiam
Aniu, obejrzałam tylko obrazki u ciebie, kwitnie wszystko, wiem że zimno było i lało, nadrobię niebawem
a tu dodatkowo wstawiam tego liliowca, to nowość
Irenko dzięki za tego liliowca, będę szukała, ja mam podobnego String Bikini czekam żeby zaczął kwitnąc
I możesz zawsze uszczknąć więcej..... odpoczywaj, zbieraj siły.....
Nie ma czasu na odpoczynek, ale zupelnie oderwalam sie od zycia w Polsce. Dla ciebie Aniu pare roslinek z prywatnego ogrodu.Jednak znalazlam czas na odwiedzenie dwoch z pieciu zaplanowanych. Nie widzialam piekniejszego ogrodu i piekniejszych roslin. Wlascicielka obdarowala mnie siewkami mokonopsa i pierwiosnka. Pozdrawiam
Irenko,powiem ci,że sama jestem zdziwiona,ze klimat u mnie im tak pasuje i cebulki,które mam drugi czy trzeci rok wydają piekne wielkie dorodne kwiaty.Ciekawa jestem jak bedzie w kolejnych latach.
co to za roslina, z takim dziwnym kwiatem?
I gratuluję udanego spotkania ale miałyście fajnie, zwłaszcza, że były osoby z różnych forum
Dawno, dawno temu czyli z 10 wiosen wstecz pracował u nas przy robotach budowlanych pewien Pan z Ukrainy. Pewnego dnia zjawił się z małym szczeniakiem (niestety nie mam zdjęć) - chciał się pochwalić. Wiedząc, że ten Pan lubi napoje % nie mogliśmy pozwolić żeby ten piesek był skazany na tułaczkę i głodówkę( tak by pewnie było). Szybka decyzja i zamieszkał u nas. Pan robotnik nazwał pieska a raczej suczkę po ukraińsku Muśka i tak już zostało.
Taka mam mordkę( nie za bardzo lubię jak mi po oczach błyskają)