Irenko, zakupy posadzone. Najbardziej cieszę się z brunery Jack Frost. Ma fajne marmurkowe liście. Robimy nową rabatę w tej wąskiej części ogrodu. Potrzeba mi dużo roślin do półcienia. Jeżeli ta brunera przeżyje zimę, to ją rozdzielę na wiosnę. Razem kupiłam 7 roślin. Jechaliśmy razem z Małgosią samochodem Ani, więc było nas troje na zakupy. Wiadomo samochód ma ograniczone możliwości do załadowania.
Agato, też nie mam lęku przed pająkami, a teraz kiedy wiem jakie to pożyteczne stworzenia, to mam do nich duży szacunek. A pajęczyna wygląda pięknie.
A tak wyglądał ogród o 7 rano przed wyjazdem do Pęchcina. Była zalana słońcem.
Dwa ogólne widoczki, zdjęcia robione kilka dni wcześniej.
Ten jałowiec rozrósł mi się, że muszę go zmniejszyć i to dużo. A była z niego taka niepozorna gałązka.
A taki obrazek, chętnie widziałabym w swoim ogrodzie.