Też mam problem z czosnkami. Sieją się u mnie na potęgę i zarastają inne rośliny. Jeżeli tylko pogoda pozwoli to w weekend będę wyciagać pojedynczo. Może masz n nie jakiś sposób?
Dostałam od mamy orliki. Wsadziłam je przed rododendronami, ale nie wiem, czy przypadkiem nie będą kwitnąć w tym samym czasie. Najwyżej przesadzę, bo i tak ta rabata mi się nie podoba
Martuś pokaz będzie ale niestety okrojony -cześć moich nasadzeń została skonsumowana . Zjedzone zostaly dosłownie na połowie rabaty -reszta ma pąki
Na szczęście uchował się mój kwartet
Białe
Czarne
Pomarańczowe
Fioletowe
Dziewczyny, Ratunek potrzebny dla klona...
Co to za plamy na kor!e? Myślicie ze to coś zabójczego? Tą galazkę nadlamal snieg , ale nie odcięłam bo zapomniałam i ona normalnie rośnie. Ranę zaklastrowalam maścią i myślałam że po krzyku a tu takie coś się zrobiło...
I reszta towarzystwa strychowego. Eukaliptus w pewnym momencie przestał wysychać. Zostawił sobie jedną gałąź na nowy sezon i na razie utrzymujemy ten stan.
Pelargonie już pokazywałam - aż żal je zabierać na zewnątrz, one uwielbiają mój strych - tylko, że nikt ich tam nie podziwia!
I sadzonka z sadzonki, czyli najmłodsze dziecko Amistad
Dzisiaj obiecane zdjęcia ze strychu, z daliami w woreczkach foliowych.
Okazało się, że mi też udało się upolować Creme de Cassis, matko, jaką człowiek ma sklerozę, ja już nie wiem, co mam, a co bym chciała mieć. To najbardziej wyrywna, tzn. najwyższa.
A najgęściejsza to jakiś Bishop, którego podejrzewałam o to, że wysechł.