Sebciu, z tymi dwoma rękoma to super Ci wyszło. Faktycznie dwoma lepiej się pracuje przy kwiatach niż jedną.
A mnie dzielenie i takie domowe szkółkarstwo bardzo się podoba, Ty więcej architekt jesteś.
Milo spojrzec na radosne buzie .Ogród jak zawsze zjawiskowy Zdjecia robione z ukrycia wprowadzaja w dodatkowy zachwyt..Pozdrawiam serdecznie fajne dziewczyny.
Ps Tuniczki ładne ale Danusi jest lepiej w ciemniejszych kolorach z uwagi na kolor włosów i karnację .Po prostu jest bardziej wyrazista .Mam nadzieję ze szczerośc jest ceniona i nikogo nie obraziłam Świetnie spedzacie czas,, moze kiedys i ja poznam was osobiscie Nie ukrywam ze marzę o takim spotkaniu
Wczorajsze spontaniczne zakupy Głownie przez oglądanie Danusi ogrodu strasznie kusi mnie kupowanie bukszpanów chciałabym bylinowe rabaty zastąpić takimi bardziej całorocznymi kulki bukszpanowe po 30 zł a Stożek 60 zl w Nomi Trawki też podobne do tych które Danusia u siebie pokazywała na razie 3 szt bo nie wiem czy u mnie sobie "poradza" U centrum ogrodniczym u Justyny po 20 zł.
koło trawek widac trzy rozchodniczki o ciemnej barwie liści i ciemno burgundowych kwiatach po 4 zł
jeżówki to już zupełny spontan..
piękne zakupy, ta żołta hakone boska, doczytałam, że lubi cień, więc na pewno u mnie zawita
Rowek robiony przez angielskiego ogrodnika, wygrzebuje ziemię rękami. Po narzędziu.
I to jest jedyne wyjście teraz. Też wygrzebię. I nie będzie wyłazić, i kosić będzie lepiej, i wyglądać będzie
Na weekend ma się poprawić pogoda, to podziałam
Dziś kolejny dzień prac - przygotowanie fragmentu do jutrzejszego układania kamieni. Mam nadzieję, że zrobię trochę więcej niż normalnie, bo dostałem wolny dzień za zaległe nadgodziny.
Myślę, że trochę już widoczny jest kształt tego fragmentu.
A z kwiatów - wciąż kwitnie 'Pomponella'
Milin chyba wystraszył się wywalenia, gdyż ma 3 (słownie: trzy) kwiatostany.
najpierw się przywitam, piękny ogródek, powojniki mnie oczarowały, ja mam kompleks na ich punkcie, bo u mnie nie chcą rosnąć,
a kiedy ja się doczekam kwitnącego milina?
Są dwa mieczyki, które nie wymagają wykopywania. Pierwszy z nich to nasz rodzimy mieczyk dachówkowaty (Gladiolus imbricatus). Kwitł u mnie tak:
Nawet całkiem ładnie się wysiewa W tym roku miałem troszkę maleństw, ale nie wiem co zostało po usuwaniu wątrobowca.
Drugiego jeszcze nie mam, ale wg opisów też zimuje w gruncie i jest to mieczyk bizantyjski (Gladiolus bizantinus). Wg zdjęć ma kwiaty w kolorze ciemnego różu.
Co do moich mieczyków to nie mam z nimi większego problemu, poza sadzeniem i wykopywaniem W momencie gdy uzbiera się ich spora ilość to sadzenie jest męczące, ale gdy tylko zakwitną to widzi się, że jednak się opłaciło Wykopuję je późną jesienią razem z daliami i przechowuję między gazetami (szarymi). Do tej pory stały w domu, w "przybudówce". Jednak zrobiliśmy remont i teraz czeka je pierwszy rok na strychu. Zobaczę jak się przechowają.
Sadzę je dopiero na koniec kwietnia, lub jak w tym roku na początku maja.
Jak mi miło ,pieciu wpisów naraz chyba jeszcze nie miałam nigdy.
Dajankoroślina,o którą pytasz to liatra kłosowa.Co roku wiosną jest w biedronce,mozna bez problemu kupić,mam jeszcze w kolorze białym.Są chyba rózne gatunki,bo jedne zaczynają kwitnąć w kształcie takiej kulki od góry,jedne są właśnie takie pały.To jedyny kwiat,który zaczyna kwitnienie od góry.
Elizo,z pierwszego zdjęcia to są jednoroczne floksy drummondi,a na drugim też jednoroczna godecja,inaczej letnia azalia.Hortensje bardzo lubię i chciałabym ich więcej,ale miejsce ogranicz,a one wyrastaja na dorodne krzaki.
Irenko,dobrze,że chociaż ze zdjęć czuć lato,bo u mnie zimno jak diabli,jesień pcha się na całego.
Aniu,pozdrowię Bożenkę jak będę dzwoniła do niej.Ona choruje trochę ostatnio i nie bardzo ma ochotę na siedzenie przed kompem.Poza tym ogarnąć taki ogród w sezonie potrzeba ogromu wysiłku,a robi to sama.Myślę,że zimą nadrobi zaległości.
Moja mała ogrodniczka się upomina, że przecież też była na tych wakacjach i cierpliwie włóczyła się za nami po tych ogrodach i kwiatki też wąchała, to ją wklejam, żeby nie było, że się młodej wstydzę, że to niby wcale taka stara nie jestem
A żeby młodemu się nie wydawało, że go gorzej potraktowałam ( u mnie ciągle walka o równe prawa- broń Boże o obowiązki). No to niech ma, że go nie pominęłam. Na zdjęciu miniaturowe buki, lipy i klony japońskie:
A tu obydwoje razem, naradzają się, jak tu skrócić męki tego nudnego dla nich zwiedzania ogrodów :
I cała ja w kwiatach. Czy ktoś mi powie co to jest za kwiat, ten różowo-fioletowy i gdzie go można kupić u nas ?
To chyba anemon japoński?? W 100% pewny nie jestem...
Na 100% zawilec japoński. Ten różowy rośnie czesto rozsiany za płotami... Można go wykopać.....
Ja się zakochałam w bialych pełnych.... A zaletą jest to, źe kwitną od sieprnia do października do silnych przymrozków? Zanim zakwitnie ozdobą są piękne wielki liście.
jestem u Ciebie pierwszy raz dlatego że w awatarku nie masz województwa, a przecież widziałam Ciebie wielokrotnie na komentarzach u innych. Fajnie że Ciebie poznam we wrześniu u Kapiasów.
Piękne te kamienne pamiątki i w towarzystwie kosodrzewiny. A jestem zachwycona białą pelargonią, czy możesz mieć dla mnie jedną sadzonkę. Moja mama jest wprawiona w rozmnażanie pelargonii -co roku dostaję ze 30 sadzonek- i ona by się zajęła hodowlą