Ogrodowy zawrót głowy, czyli początki przygody mojego życia.
21:35, 12 sie 2012


dzięki, ale to Praga jest piękna...
Zbysiu, no weszłam w kadr...na kamiennym moście Karola, który jest jakby deptakiem... ludzi mnostwo, pełno różnych straganów... a na balustradach umieszczone olbrzymie posągi świętych...
w tle widać zamek na Hradczanach...
![]()
Niektórzy może pamiętaja moje opowiadanie o kani która była przez trzy dni w moim ogrodzie Ci którzy nie pamiętają mogą przeczytac tu:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/1197-bajki-przyrodnicze?page=15
Wszystko dzialo się jesienią 2008r. Od tego czasu kani nie widziałam. A dzis kania znów przyleciała. Nie wiem jak długo była w ogrodzie bo akurat siedzieliśmy dziś w domu.Wchodziłam własnie z talerzem do salonu by w przerwie między robieniem sałatek zjeśc obiad gdy nagle nadleciała lecąc od jeziorka pod samo okno w salonie. Aż sie ciemno w salonie zrobiło od jej czekoladowego koloru skrzydeł. Podbiegłam do okna a ona robiła koła po obwodzie ogrodu lecąc w miarę nisko. złapałam aparat i wybiegłam. Leciała akurat nad garażem ale aparat jeszcze nie był gotowy do działania. Pobiegłam na ogród a w tym czasie kanie zaatakowały trzy jastrzebie gnieżdżace sie od lat na bukach widocznych z okna.Nie atakowały jej dosłownie ale otoczyły i głośno się nawoływały.Krązyła jeszcze nad ogrodem ale już wysoko. Zrobiłam mimo to kilka zdjec i wiem że to ta sama kania bo jest pewien szczegół o którym nie pisałam w tamtym opowiadaniu. Kania miała wyrwane jedno czy dwa pióra w ogonie. Nie było tego widac gołym okiem ale zdjecie to pokazało i dzisiaj choc zdjęcia pokazują ją z bardzo dalekiej odległości wyraźnie widac ten brak pióra. Czy to może byc inna kania??? Nie sądzę tym bardziej że nigdy tu innej kani nie było. Teraz jest już pora przelotu na zimowisko do południowej Afryki i tak samo jak cztery lata temu kania pewnie tam leciała ale jej zainteresowanie moim ogrodem świadczy o tym że pamięta to miejsce. A moze ja zwariowałam????Zobaczcie zdjęcia. Pierwsze to zdjecie sprzed czterech lat. Widac brak piór czy pióra w ogonie a nastepne to dzisiejsze zdjęcia. Co o tym myślicie?????
![]()
![]()
![]()
[/quote
Bożenko aż mi ciarki przeszły z wrażenia Kania przyleciała do ciebie ,nie widząc cię jednak w ogrodzie podleciała do okna aby cie przywitać Co za wspaniała historia ,musiałaś być wielce zaskoczona Wielce i miło ,, ja bym tak się czuła zdębiałabym z wrażenia .Zapamiętała twoją gościnę a być może uratowałaś jej wtedy życie .Postawiłaś ją na nogi a ona to zapamiętała .Kiedy moja mama ratowała ptaszki zawsze ją odwiedzały wiedziała ze to one bo na łapkach zawiązywała im czerwone wstążeczki .Siadały rankiem na poręczy balkonu i śpiewały a kiedy wychodziła nie bały się Niektóre były prawie całą zimę pod jej opieką.Leczyła im skrzydełka opatrywała rany ,głównie po kotach .Wiosną wypuszczała ze łzami w oczach .One wszystkie są blisko bo zawsze je karmi w zimie .Wszystkie zwierzęta ją kochają bo ona je kocha .Tak jest też z tobą Co dajesz to otrzymujesz .Pozdrawiam Bożenko
Powojnik bylinowy Cassandra![]()