Disiaj zwariowany dzień:z córką po lekarzach, synek zakończenie roku w przedszkolu - występy, nagrody i nawet mamci - jak on to mówi skapneło.Dyplom dostałam jako wzorowa mama !!!!! ależ to radocha

nie żebym pod przedszkolem ciągle stała, ciasta ciągle przynosiła.....poprostu ja zawsze taka pomocna jestem

jak trzeba coś załatwić to JA, coś kupić - JA podjadę, fakt na festyn ciasto piekłam


Miałam zakończyć dwie rabatki - gotowa jedna

Rabata po prawej stronie wrzosowiska. Kształt widac na zdjęciu, obwódka bukszpanowa oddziela ja od wrzosowiska i skalniaka( tam będzie żwirek).
Przodem króluja żuraweczki a pomiędzy nimi dwa świerki białe i sosna humpy (żeby zimą łyso nie było) Z tyłu orliki ( narazie ich malusio, ale słyszałam że w błyskawicznym tępie się rozrastaja i rozsiewają)
a pomiędzy nimi wiśnia ostatnio zakupiona i hakuro.
Wiśnia i hakuro powtórzą się jako odbicie lustrzane po lewej stronie wrzosowiska

ale fotki póżniej-posadzone juz są, tylko wypełnień brak
tam na końcu gdzie geowłoknina będzie żwirek - takim trójkątem wejdzie na skalniak, gdzie również będzie żwirek
zbliżenie,bukszpaniki będa podcinane w tym tygodniu.....
tutaj troszke dalej uchwyciłam,widac wspomniana wcześniej rabatę na której również jest hakuro i wiśnia.Jeżóweczki jeszcze nie obsypane korą, brak jeszcze przed nimi dzwonka
No i to na tyle

dobranoc