Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka
14:52, 20 cze 2012
Szkoda Justynko! Uwielbiam mój warzywniczek
Nawet M się przekonał, wyskakuje po świeżą cebulkę i truskawki
No to wrzucam resztę dzisiejszych zdjęć!
Liliowce dają czadu, wszystkie jednakowe: Są wielkie, mają ok 1,6 m wysokości z kwiatostanami...
Pierwsze ogórki nieśmiało kwitną:
I cukinia żółta (zielona moja własna-siana niedawno, dopiero ma zawiązki pączków):
Za nią dwuletnie goździki w warzywniku:
Groszek zielony niedługo dorośnie do 1,5 metra (płot ma 1,8m)
Dzwoniki skupione sobie przywiozłam spod Augustowa - o takie:
Niedawny nabytek - mak wschodni bylinowy
Wiesiołki od Babci - bardzo lubię
Żywopłot z róży jadalnej cieszy oczy:
Jedna zmutowała, bo jest biała
Hakone rosną!
(omijamy wzrokiem lebiodkę, która w ogromnych ilościach kiełkuje w kompoście...)


No to wrzucam resztę dzisiejszych zdjęć!
Liliowce dają czadu, wszystkie jednakowe: Są wielkie, mają ok 1,6 m wysokości z kwiatostanami...

Pierwsze ogórki nieśmiało kwitną:

I cukinia żółta (zielona moja własna-siana niedawno, dopiero ma zawiązki pączków):

Za nią dwuletnie goździki w warzywniku:

Groszek zielony niedługo dorośnie do 1,5 metra (płot ma 1,8m)

Dzwoniki skupione sobie przywiozłam spod Augustowa - o takie:

Niedawny nabytek - mak wschodni bylinowy


Wiesiołki od Babci - bardzo lubię


Żywopłot z róży jadalnej cieszy oczy:


Jedna zmutowała, bo jest biała


Hakone rosną!

(omijamy wzrokiem lebiodkę, która w ogromnych ilościach kiełkuje w kompoście...)

