byłam w Młodzawach ... uwielbiam ten ogród bo choć stworzony ręką człowieka to nieznacznie tylko ta ręka ingerowała w naturę ... no w zasadzie to znacznie ale w zgodzie z nią ...
za każdym razem ten ogród pokazuje mi coś innego ... wcześniej była woda ... i ta spokojnie stojąca i ta kaskadami spływająca z góry ... bluszcze oplatające stare ogromne drzewa i płożące się po rabatach ... dziś to były hosty ... potargane bukszpany ... spektakl kontrastujących i przenikających się zieleni ...
Bardzo mi się podoba. U mnie macierzanka uparła sie ze nie będzie rosła. Nie wiem co jej nie pasuje bo to roslina niewymagająca .U Ciebie jest zachwycajaca.