Jestem osobą z natury uporządkowaną która lubi mieć wszystko zaplanowane więc zanim zabrałam się za ogród poprosiłam o pomoc projektanta. Nie będę opisywać wszystkich perypetii bo znudziłabym wszystkich czytających zanim dotarłabym do meritum sprawy - projekt był dobry i sprawdza się w różnych częściach ogrodu poza tą. Zmieniło się od czasu projektu dosłownie wszystko - włączając wielkość rabaty i zacienienie, które było niemal całkowite a teraz to patelnia. Byłam dzielna i stwierdziłam że 'dam radę'. Nie dałam. Aktualnie tak wygląda rabata:

pusta, dziurawa, nieciekawa
Ze względu na obecność dużego drzewa oraz zabudowań WYDAWAŁO mi się że tam nadal jest cień. Ostatnio tuż przed zakupem runianki postanowiłam jednak to sprawdzić - zrobiłam zdjęcia o różnej porze dnia:
7:00
8:00
9:00
11:00
o 12:00 odrobina cienia
i później już do 17-18 słońce. Jak widać ciężko ją nazwać zacienioną.
Najgorsze jest to że w zamyśle miała to być najbardziej reprezentacyjna część ogrodu - to na to patrzę siedząc na tarasie. I patrzeć nie mogę

Pozostała część ogrodu jest raczej w dość uczesanym, nowoczesnym stylu, z połaciami jednolitych gatunków.
Żeby jakoś polepszyć (?!?) sytuację pierwszą dziurę podsadziłam rozchodnikiem okazałym, a w centralnym miejscu zaplanowałam łan szałwii omszonej. Zostaje mi dziura po prawej na której chciałam założyć hostowisko-żurawisko

Czy nie wyjdzie za pstrokato?
Koniecznie chce dosadzić iglaków, tylko się boję, że po posadzeniu będzie jeszcze gorzej
Od lewej rosną: grujecznik, za nim kalina dawn, mały krzaczek z przodu to obiela. Dalej grupa laurowiśni z królującym nad nimi jarząbem. Pod płotem grupa sześciu jaśminowców w dwóch odmianach i kalina koralowa roseum która podobno jest szybkorosnąca (a ja od dwóch sezonów jej niemal niezauważam bo nie chce odrosnąć od ziemi). Między nimi trzy wiśnie fukubana. Grupa krzaczków w centrum rabaty to weigele. Po prawej trzy kolkwicje. W głębi w rogu świerk engelmanna a pod płotem trzy amanogawy. Z przodu w rogu kalina onondaga.
Moje pomysły:
- dwie sosny kolumnowe np. green tower w dziure przy ogrodzeniu między graby i amanogawy (nie ratuje to samej rabaty ale zdecydowanie mi ułatwi życie z sąsiadami)
- iglak o ładnym pokroju w głębi po lewej stronie platana - np. acrocona
- iglak pod płot po lewej pomiędzy laurowiśniami a kaliną
- może dosadzić coś po lewej engelmannii? jakąś conikę np.?
Zawsze mi się wydawało że będzie gęsto, ładnie i kompletnie. Ale jak obejrzałam sobie zdjęcia ogrodów na forum to totalnie się załamałam.
Może znajdzie się ktoś kto mi podpowie gdzie zasadzić iglaki żeby to wyglądało dobrze?