Kochani..bez Ogrodowiska nie da się już żyć ......

Melduję, że rybki jeszcze żyją..i dostałam dziś w prezencie kolejną porcję ogromniasty lilii wodnych
Mało tego moje rybki.. te dwa większe karasie..i wcale nie reklmowane Koi....aczkolwiek one też nie płochliwe.... jak wchodzę z nogami do wody to podpływają ...szczypią w rękę i daja się głaskac..... po prostu czad.....
A M dziś z Bieszczad przyjchał z nowym kolegą..jezdziłz nim cały dzień po BIeszczadach, Baskidach....i przyjechał do Rzeszowa...... wogle nie che wysiadać z auta tylko "śpiewa" zamiast radia..... pół drogi przesiedział mu na kolanach..... ale wogle nie przeszkadzał w jezdzie.... fotki są ale na telefonie M..... to jest konik polny.....
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.