Danusiu wiem o czym myślisz, zawsze jest przykro jak się staramy i serce się wkłada. Ja myślę że wszędzie są amatorzy cudzego. Widziałam w ogrodach holenderskich inną atrakcję np, sprzedawane za małe piedziądze stare książki albo całe roczniki gazet.
Przyjdzie jeszcze taki czas że książki ogrodnicze będa ludzie oddawać - na razie mamy wciąż jeszcze młody rynek książek ogrodniczych - tak mi się wydaje