Nie ma dnia bez Ogrodowiska...
Czytam, czytam, ciągle czytam... o pieknych ogrodach....marzę....
I nie zaglądam nawet na swój watek....
A tu prace remontowo - budowlane trwaja w najlepsze, więc bałagan coraz większy...
Buduje się wiata na samochód ( tak, tak....pomyłka budowlana nr 1 - garaż na jeden samochód przy dwóch samochodach w domu - dojazdy do pracy...)
Wymiana tarasu ( odpadły kafelki - wina mrozów tegorocznych??? któż to wie...jednak zdobic trzeba żeby ktoś nogi nie złamał - a co to znaczy doskonale wiem....
Jednak w tym całym ferworze urządzam wycieczkę do Kapisaów i mam nowe natchnienia...
I jak widze ten bałagan wszechogarniający na moim trawniku i wokół......mam doła...
Więc na pocieszenie wspomnienie wiosny...uwielbiam moje magnolie....szkoda że kwitną tylko chwilkę...
Mam takie
i dobrze mi się nimi ciacha co do boscha to zapomniałam i niewymieniłam sobie końcówki .... M mnie uświadomił , że w komplecie mam również takie długaśne szpalerowe hmmm ale nie mogłam znaleźć ....Nożycami szpalerowymi tnie mi się najlepiej .....
Pięknie kwitnie...Lilia Złotogłów to Lilia Martagon,mam złote i różowe,jeszcze w pąkach.Jeżeli pozwolisz ,to wkleję dla porównania [mówimy o tej samej?].
A te najpiękniej pachną. Uginały się pod ciężarem kwiatów i na nic zdało się podwiązywanie ich. W końcu przyszły deszcze i kwiaty zmarnowały się. Ale zostały zdjęcia!
O matko! Nie wierzę własnym oczom! Ależ urodziwe!!!
Gościa z zagranicy szczególnie ciepło witam!
Betysiu,miłe Twoje słowa.Ale mój ogród ,to nie jest wzór dla dzisiejszych ogrodników.....Smar,mydło i powidło,czyli ogrodowy galimatias,Trochę warzyw ,trochę owoców,no i kwiatki.
Wszelkiej maści,do wyboru ,do koloru, ale nowości raczej mało,bo na nich handlowcy największą kasę zbijają.I mnie najzwyczajniej nie stać.
Co nie znaczy,że nie jestem zadowolona z waszych wizyt.Rozgośćcie się,gdzie kto może,w cieniu,na słoneczku, a jak ktoś ma ochotę to zajrzeć po kątach też można.
Pozdrawiam.
Z jakiej tam zagranicy Haniu, ja swoja jestem i serce moje gdzie ojczyzna moja ...
Haniu wlasnie takie ogrody uwielbiam, blizej natury, nieco "dzikie"...przepraszam za okreslenie.
Te wyszukane, rowno wystrzyzone, geometryczne tez piekne ale to nie moje klimaty...poogladac milo ale ja jednak wole ogrod w stylu "jak u babci"...
Co do nowosci to ja ich nie szukam a ogrod jest po to by czuc wiez z przyroda, napajac sie spiewem ptakow, podziwiac motyle, biedronki i cala reszte... dlatego Haniu od tak dawna zagladam do Ciebie.
Oczywiscie Ci, ktorych stac, moga szalec do woli i puszczac wodze fantazji ,podazac za nowymi trendami...Twoj ogrod, twoje podejscie jest blizsze mojej duszy dlatego jestem i bede jesli pozwolisz
Tym czasem milego i spokojnego wieczorku zycze i duzo wypoczynku bo jutro kolejny dzien...