Jestem załamana stanem swoich traw- niemal wszystkie albo zmarzły albo zgniły- nie wiem...
Ale o tym może jutro.
Zrobię kilka zdjęć- choć nie ma się czym chwalic.
Dziś nurtuje mnie inna sprawa.
Mam trzy ubiegłoroczne sadzonki runianki japońskiej.
Zaczęła rosnąć, choć rozłogów nie puściła niemal wcale.
Zastanawiam się czy po ścięciu wierzchołków uda mi się je ukorzenić i uzyskać nowe sadzonki?
Napisałam do Danusi, która jakiś czas temu miała spróbować przyciąć runianke w celu rozkrzewienia.
Zobaczymy...- może ktoś już to robił i się powiodło?
Tak wygląda moja pachysandra!