Ewa, pięknie Ci się ten grujecznik wpasował, super wybarwiony, a zapach czułaś?
Zastanawia mnie czy to ten zwykły, czy jakiś odmianowy, bo mój nie jest tak przebarwiony, jest w żółci i pomarańczu.
Pewnie ma tu znaczenie fakt z jaką jesienią mamy do czynienia i jaki skład ma mieszanka trawy, bo nasiona mogą wschodzić od kilku dni do kilku tygodni, nawet około miesiąca.
Variegatusy są piękne, a jedyna rzecz, której się u nich boję, to pokładanie się, bo jednak liście mają szerokie i wielkie, przez co ciężkie, w tym roku u mnie poodchylało się od kępy tylko kilka pojedynczych ździbeł, ale wiem, że to jest mankament tego miskanta.
Kasiu, właśnie wiem, że muszę roślinom dać czas, bo zmieniać tam nic bym nie chciała, mam jedynie świadomość, że brzozowa powinna być większa, niestety jak była robiona eM walczył o każdy milimetr trawnika, teraz nawet byłby gotów oddać połowę
Ktoś w ogóle przesadzał brzozy, czy to się może udać?
och pamiętam jak je przymroziło, aż dziw że to już jesień...
Ogrom prac za tobą
Mnie przeraża wizja przekopania całości choć malej u mnie. Chce zamówić kompost tylko dumam ile ton. Może ktoś podpowie. Cena nie gra roli raczej chodzi mi o ilość pracy przy łączeniu z glebą"rodzimą" prosto z pola. Czy nie przekopywać całości i kompost dawać w dołki?
ja też bym chciała w tym roku jeszcze posiać, ale marne szanse są na to, w miejscu, w którym trawa by w niczym nie przeszkadzała na dzień dzisiejszy leży ogromna sterta desek, które zostały jeszcze z budowy
Marikeny super się pozbierały po wiosennych przeżyciach, fajnie by było zobaczyć je w żółci tej jesieni, na razie pojedyncze listki od spodu się przebarwiają.
wiem, bo u Ciebie zobaczyłam jak zrobić, żeby u mnie było lepiej, tylko boję się, że mnie eM pogoni jak mu powiem jaki pomysł zakiełkował, ale i na to mam sposób - zdjęcia od Ciebie z ogrodu mu pokaże