Super dzieciaki Polu
wierzę, że ci smutno, jednak z córką o wielu innych sprawach można pogadać, z synusiem, nawet jak kochany nie o wszystkim
nie płacz, przyleci znowu i masz Skype
Witam, jestem tutaj nowa,ale bardzo się cieszę,że tutaj trafiłam.
Ja również miałam problem z korą, a raczej z wiatrem. W tamtym roku postanowiłam wysypać przy moich roślinkach korę i ładnie wyglądało, jednak tylko przez pierwsze dni. Popełniłam duży błąd obsypując pod roślinkami białym kamykiem, a pozostała część korą. Lekki wiatr zawiewał mi korę na te kamyczki. Na początku systematycznie wybierałam korę z kamyków.Jednak była to syzyfowa praca. Poza tym kora była na całym podwórku. Ponieważ musiałabym uzupełniać już korę, bo jak wiadomo kory "ubywa",
postanowiłam zastąpić ją czymś "innym". Białe kamyczki dokładnie wypłukałam z kory, co zresztą zajęło mi bardzo dużo czasu , a na miejsce kory kupiłam kamyk płukany w najbliższej żwirowni.
Żałuję teraz,że nie zrobiłam tak od razu. Teraz mam po problemie, kamyki nie "kurczą się", nie zwiewa ich wiatr i mam nadzieję,że nie wyglądają najgorzej. A ich koszt był równomierny do kosztu kory.
A na korę tez już znalazłam miejsce. Wysypię ja pod tujami , które rosną wzdłuż wjazdu przy płocie.
Jestem początkującym "ogrodnikiem",ale jak wiadomo człowiek uczy się na błędach
Polu, dzięki, że zagladasz za chwilę i ja do ciebie zajrzę
zimno jak cholera, normalnie 10 stopni, pozamykałam wszystkie okna i ubrałam się w polarki jak zimą!!
Napisałem posta i chyba nie wysłałem, bo teraz zaglądam i nie ma go. Więc piszę jeszcze raz. Ciesze się z naszego spotkania na Święcie Róż. Szkoda tylko że tak krótko, myślę że jeszcze nie raz będzie okazja się spotkać. Dzięki wielkie za orzechy, ale sprawiłaś mi i Romkowi radochę, będzie dłubania na kilkadziesiąt wieczorów, z wymiany jestem b. zadowolony właśnie szykowałem miejsce na serduchę. Jem teraz obiad i idę jeszcze wsadzić kolkwicję od Bogdzi. Do wieczorka.
odmeldowuje, że też już mam rzeczonego hopla (cokolwiek to jest ) ... na punkcie ogrodowiska ... ogrodu ... a piwonia sztuk jeden ze stolika za moimi plecami tak pięknie pachnie, że odurzona jestem totalnie
Bardzo dziękuję Witkowi za demonstrację !!! Jak się kupuje takie nożyce to trzeba w końcu wiedzieć jak ich używać ) Dodam, że nauka nie poszła w las, gdyż dzisiaj odbyło się strzyżenie 3 stożków bukszpanowych a co, trzeba od razu działać, żeby narzędzie się nie stępiło ) a na serio to chciałam tak tylko troszkę spróbować, żeby przy niedzieli nie pracować, ale że nożyce są świetne, to się rozpędziliśmy i od razu 3 stożki ) a M. jeszcze zahaczył o kulkę bukszpanową i też stwierdzić, że się nadają ) ooo jak to dobrze, że je kupiłam, znacznie ułatwiają robotę przy topiarach w ogóle się nie spodziewałam, że tak fajnie się nimi tnie jeszcze muszę dokupić szpalerowe i będę ciachać, że hej
Dzisiaj pokażę drugi narożnik mojej działki.........Jest tam skalniak . Jeszcze niewykończony.Brakuje czegoś przy ogrodzeniu - jakieś iglaki ( nie wiem jeszcze dokładnie) byliny z lewej strony (chyba dzwonek karpacki) no i żwirek oczywiście.Żwirek na sam koniec, gdy już będą wszystkie roślinki
U mnie było ładnie do 17, potem deszcz i nie zdążyłam z ostatnią donicą, w połowie zapełniona ziemią i na razie wsadziłam kannę, potem i tak wyciągnę i dosypię ziemi
oto moje wczorajsze zakupy; chyba zdurniałam do reszty, tyle plewienia a ja znowu nowe rośliny; nie zdążyłam posadzić pstrego bluszczu i 2 rh - Nowa Zemabla i Cardinal
a i jeszcze takie coś sobie wzięłam, choćby popatrzeć,, ale dziś już wykorzystałam w pracy
Aga, pięknie już u ciebie! irysy i modrzew super, a biała pełna piwonia, boska, musisz mi chyba trochę podarować jej na jesień, a ja coś innego tobie
zakupy świetne, a gratisy błyskawicznie urosną
szczęściara
Irenko, piękna kobieto A pamiętasz może jaka to dokładnie odmiana lawendy.
Planuje moja na obwódkę i trochę mnie martwi, że ona tak się rozsiewa - czy ja dam radę utrzymać ja w ryzach ?
Beatko, nie pamiętam, bo to tak dawno było; z siewkami nie ma problemu, bo możesz je usunąć, albo komuś dać, albo w inne miejsce przesadzić a lawenda jest tak czy tak cudna i ten aromat!
dzięki za komplement
a tu dzisiejsze wariacje białej piwonii, chyba mam hopla na punkcie piwonii!
juniorka fajna ... otoczenie tarasu musi być piękne ... karmnik w tle jak kawał rozmytego szczęścia ... Marzenka jak to jest żyć w raju ? ... pamiętam jak po raz pierwszy obejrzałam "Pożegnanie z Afryką" ... potem "Marzyłam o Afryce" i jeszcze sporo kolejnych ... wszędzie był wspólny mianownik ... trudna ale urodzajna ziemia ... mozół pracy i poczucie spełnienia i szczęścia ... wtedy zrozumiałam co tak silnie wiąże ludzi z tym lądem wydawałoby się niewdzięcznym i kapryśnym ... teraz patrzę na twój ogród ... i widzę, że masz tam ... gdzieś pod Wrocławiem (jak nie pomeliłam ) swój kawałek Afryki ... Marzenka serio ... cholernie podziwiam
Iza zobacz jak ten raj wyglądał 2-3 lata temu. Jak zacznie działac wgrywanie zdjęc to zrobię takie przed i po porównanie na przestrzeni dwóch lat!!! to jest bardzo motywujące dla wszystkich. Jak sobie takie zdjęcia porównawcze u Domi obejrzałam to mi wróciła motywacja po wiosennym kryzysie. A pamiętaj za dwa-trzy lata miejsca nie będę miala i matkę chrzestną dla kulek będę szukała
I koniecznie musisz pojechać do Danusi zobaczyć jak na malutkiej przestrzeni można raj wyczarować. Podejrzewam, że Twoj ogród ma podobne gabaryty
A u mnie to jeszcze czyściec