Różany krzew przy wejściu



Idziemy dalej, część parkowa

Gosiu, a ja nie byłam np. jesienią. Ostatnio najbardziej lubię łazić po ogrodach w porze kwitnienia róż, piwonii.

Sylwia, specjalnie dla ciebie c.d. . Nie chcę stresować .
Różany zakątek

Po ostatnich wtopach ogrodowych, są i miłe niespodzianki Hortensje piłkowane i ogrodowe mają już zawiązki kwiatów. Jestem w szoku, bo ogrodowe nigdy u mnie nie kwitły (rok temu był jeden kwiatostan), a w tym roku były długo przymrozki.

Wygląda na to, że trochę tych kwiatów będzie

A tu “plan pracy” chyba już na jutro, albo nie wiem na kiedy
Kupiłam co kazałyście , teraz nabiera mocy urzędowej

Jako, że ogórki zaczęły kwitnąć uznałam, że czas najwyższy dać im sznurku do wspinania się. Mam nadzieję, że grzecznie pójdą w górę

Malabarski do wspinania dostał kawałek patyka, na razie się ociąga

Będzie trochę jabłek, jeżyny też na razie zapowiadają się fajnie

Zobaczcie jak deszczowa pogoda wpłynęła na Annabelle w tym roku.

Ta ma tylko 90-100 cm.

A ta aż 130 cm i wierzcie mi w środku jest agrest pienny, który zawsze był widoczny

Podążając za Judith (pozdrawiam) powiem, że one dają radę u mnie na piasku i w słońcu. Druga ma trochę więcej cienia przez zarys foliaka.

No nie powiem w upały czasem więdną, liście od słońca robią się brzydsze, a kwiatostany szybciej brązowieją. Ale zanim to nastąpi jest cudnie

olciamanolcia napisał(a)

I główne nasadzenie

Jakież cudności!

Wygląda zupełnie jak moja najnowsza lokatorka.

Dzisiaj plany były że ho, ho, ale żar z nieba i nadwyrężony kręgosłup spowodowały modyfikacje.
Dałam kartony z korą na części rabaty, nad która teraz w pocie czoła pracuję. Na razie zostawiam jeszcze kamienie jako obciążniki, jak kartony zmiękną, to pozabieram.
Nasadziłam tam różne różności, zobaczę jak razem zagrają, ale traktuję to raczej jako tymczasowe. No i pomidory wiadomo - tymczasowo.

Mam tu posadzone moje jakieś zwyklaki i kilka sadzonek od Patrycji, która była taka miła i podzieliła się swoimi nadwyżkami . Bardzo jestem ciekawa i smaku i wyglądu

A tu jeszcze inne pomidorki, te rosną w warzywniku, więcej słońca mają, część krzaczków tej samej odmiany mam w obu miejscach, ciekawa jestem czy będzie różnica w owocowaniu i ogólnej kondycji.

Hosty w słońcu od 13:00 i są obłędnie wielkie


Tak jak bluszcz który rośnie w tym samym miejscu

Zostawiam kilka fotek. Hortki zapączkowane, że hej, natomiast dereń Summer Fun znów nie kwitnie.

Bardzo elegancko !

mrokasia napisał(a)

Pokażę Wam jeszcze mój kącik przy garażu. Widzę to miejsce z kuchni. Tu ciągle był bałagan. Kupiłam skrzynię na różne przydasie to zamiast w skrzyni leżały na niej. Naoglądałam się na pintereście różnych fajnych inspiracji i voila:

Mam tam koszyk na sekatory, pazurki i rękawiczki. W białym koszyku wylądowały sitka do konewek. W podłużnych szarych doniczkach siedzą siewki ciemierników.
Mam nadzieję, że pomoże mi to w utrzymaniu porządku .

Rojodziejowa napisał(a)

Dubelek. To wrzucę mojego pierwszego z dużych, bo mikruski pojedyncze już zjadamy.

Sart Roloise

Ale on piekny

A tu była runianka, powoli się jej pozbywam. Paprocie po tych deszczach oszalały

Przesadzane jesienią irysy zakwitły.

Kwitnie tawulec pogięty, cudnie przy tym pachnie


Reszta kiedy indziej. Czytam u was ale weny na pisanie mi brak.