Posadziłam jesienia 3 tuje wysokosci 1 m, ale teraz niedawno zauważyłam, że niektóre gałązki zmieniają kolor..bledną, a to chyba nie jest normalne..? Co to??? zamieszczam zdjecie.
Karolciu, to są moje hosty, porównaj ze swoimi. One są młode, później zciemnieją i teżółte zrobi się białe. Dziś dostałem miskanta z Gdańska. Na wieczór zimno się robi i niebezpiecznie się zozpogadza.
A to luzik Jolu!!,Skoro też miałaś luki w ykształceniu -ocieplacz
W końcu spotykamy sie tutaj ,żeby pobyć, pogadać, czasami sie pochwalić ale też czegoś dowiedzieć
A ,że przy tym śmichy -chichy to lepiej .Przynajmniej nie ma spiny!!
Gabrielo,owijasz włókniną?Muszę spróbować.Bo zawsze połowę mam wymrożoną,au ciebie .......sam kwiat!Gratuluję!
Owijam jak opadną liście, pędy sznurkiem, a potem grubą, białą zimową włókniną, i znowu sznurkiem, tworzą się takie białe chochoły.
Jak raz nie chciało mi się owinąć, to miałam pięć kwiatów na krzyż.
Martek, ja naprawdę niczym nie sypię. Są takie nawozy typu "niebieska hortensja", spróbuj. Na niebieski zmieniają się tylko odmiany, które wyjściowo są różowe i czerwone, białe nigdy nie zmienią koloru, chociaż jak zasychają to różowieją i zielenieją.
W Rewalu, nad morzem ludzie mają krzewy hortensji w przedogródkach w kolorach od różowego do niebieskiego na jednym krzewie, a właściwie kwiatostanie. Wygląda to ślicznie, tym bardziej że kolory są pastelowe. Niestety nie mam zdjęć, bo widziałam to w 1995 r., jak tam ostatnio byłam.
Jak wrócę do domu, to wkleję tu zdjęcia zrobione w zeszłym roku, kiedy są w pełni kwitnienia.
Gabrielo witaj! Piszesz,że białe nigdy nie zmieniają koloru -czy tu myslisz o ogrodowych?Bo ja mam taką jedną ogrodową zagadkową.Jak pod nią zakwaszałam to robiła sie b.jasnoniebieska a jak przestałam to bywa zmiennie żółtawa na początku ,potem bieleje a pod koniec kwitnienia opryskana jest różowymi kro peczkami.
Zdjęcia zrobiłam. Dopiero na zdjęciach widać, jak bardzo się myliłam, pisząc, że "mój Percy Wiseman ma podobne objawy i że cały wygląda normalnie".
Kiepsko wygląda. Zauważyłam, że liście na dolnych pędach są lekko żółtawe.
to jego sąsiedztwo (peonie widoczne za ogrodzeniem to już działka sąsiada):
Uważam,że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.Ja jestem zawiedziona i zniesmaczona,ktoś może mieć inne zdanie i nie musi podzielać mojego.
W sobotę jadę na ogólnokrajowy zjazd z FO ,dostanę trawki od zaprzyjażnionej forumi i zrekompensuje mi rozgoryczenie.Tymczasem wole oglądać takie widoki,a nie mikroskopijne żdżbła,bo ze wzrokiem u mnie słabo.
To ja też pokaże moje jezioro, tzn najbliższe mojej działki jezioro, nad które często chodzimy, a latem się kąpiemy. Jest to typowe jezioro polodowcowe, nazywa się Ruda.
Tu jezioro z góry, bo teren jest pagórkowaty.
wracam dzisiaj do domu, szczęśliwa, bo zaraz miałam wybywać na spotkanie z Marzeną i GabiK, wjeżdżam na podjazd i ..............szczęka mi opadła !!! chwilę potrwało zanim się pozbierałam, ale wyprowadziło mnie to z równowagi.........
zobaczcie CO zastałam !!!!
złamało mi brzozę ! szok !!! a taki piękny szpaler już był....wyję !!!!!
mam łyse miejsce teraz i jestem nieszczęśliwa
nie ... Anula jestem w rozpaczy ... ale to TA brzoza ???