róże wypuszczją listki

to maleństwo mam już 3 sezon.. w ogóle nie rośnie ;/ tylko zaraz po zakupie kwitla . Chyba coś mnie nie lubi.. wiecie może jak się nazywa zebym wiedzała jak o nią dbac ?

orlik i hmm żurawka (?) .. właściwie to nie wiem może wy odgadniecie

i maleńkie hortensje które mamcia ukorzeniła dwie takie same powędrowały do cioci , która sie zakochala w tych roslinach

Haniu jak na razie na weselicho za wcześnie więc dlatego piszę że to być może przyszła teściowa ale co roku obdarowujemy się na wzajem sadzonkami kwiatow lub warzyw masz racje dobrze miec taka dobra duszyczke w poblizu
Celinko jak sił i chęci nie braknie to wszystko da się ogarnac aksamitek nie wysialam do gruntu bo jeszcze nie mam wytyczonego miejsca na kwiaty a z reszta lubie pikowac to mnie jakos rozluźnia mimo ze kregoslup czasami narzeka no i lubie patrzec jak sobie rosna maleństwa

a tutaj jeszcze troszke mojej wiosny
liliowce szaleja , tulipany nie pozostają w tyle a i hosty nie chcą być gorsze

jedna z host

piwonia też nie chce dlugo czekac

no i ukochana przez moją mame serduszka ma do niej sentyment bo wspominała że w ogródku babci rosła..

Pola napisał(a)

ŻARTUJESZ , no nie mów że w maju hihih

a we wrześniu

hanka_andrus napisał(a)

Będzie długo pamiętał swoje,,skarpetkowe"urodziny!Uroczy bukiet!

Haniu oj będzie pamiętał , bo niespodzianek miał , a miał. Między innymi 2 pielęgniarki (prawdzie jedna sąsiadka, druga kuzynka) po przebadaniu go wręczyły mu receptę i lekarstwo



a dostał też komplet mebli ogrodowych

Podczas, gdy M. wykonywał prace techniczne, ja zasiliłam nawozem róże, powojniki, borówkę, popieliłam, wsadziłam dymkę i sałatę, ...

Niektóre rabatki zaczynają wyglądać ciekawie



dzisiaj zaczaję się z aparatem na kilka kolorów

Wczoraj M. montował nowe kratki dla powojników i róż. Niestety nie skończył, bo czasu zbrakło.





Powojniki już puściły sporo listków, więc na nową kratkę był najwyższy czas. Obok będzie ( next week) kratka pod białą różę pnącą

Karolinko! dzięki za odwiedziny i fiołeczka!Już stoi na moim parapecie.....zobacz!!

Ach i najważniejsze:
- tak wyglądają przezimowane sadzonki, które chcą kwitnąć:



a właściwie muszę napisać: kwitną!!!

Witajcie.

Tak dziś wyglądają moje sadzonki uszczknięte z sadzonek z własnej hodowli:


a tak ich korzonki "z wody"- trwało to około 1,5 tygodnia:


Dziewczyny, kiedy wysadzamy sadzonki do donic docelowych ?
A kiedy można je wystawić na parapety zewnętrzne?
Już przebieram nóżkami....

Haniu wpadłam się przywitać i życzyć miłej niedzieli
co prawda u mnie deszczowo i pochmurnie ale za to dzięki m.in Twoim roślinką moża poczuć odrobinę wiosny i odpoczywaj kochana jak Bóg przykazał skromny fołeczek ode mnie

Ja także mam korzonki z wody....

Tak wyglądają uszczknięte sadzonki z moich sadzonek:


a tak ich korzonki:


Czasami się udaje !

Na Śląsku 50 urodziny ( Abraham) obchodzi się bardzo uroczyście i hucznie .

Wczoraj byliśmy właśnie na Abrahamie u znajomego , było bardzo wesoło z tańcami, brzuch mnie boi od śmiechu. I muszę Wam pokazać co dostał mój znajomy między innymi na prezent :

kosz róż z 50 skarpetek urocze

Pola napisał(a)

Zaczęło padać i niestety musiałam przerwać pracę w ogrodzie, zdążyłam tylko posadzić roślinki które zakupiłam rano, ale niestety porządku już nie udało mi się zrobić brrrrrrr

Piękna kompozycja
Nam tez deszcz przerwał pracę, właściwie nie nam tylko mojemu M hihihi

hanka_andrus napisał(a)

Jolu,praca na wątku.... to albo odprężenie ,albo uzależnienie!
A u mnie i to,i to .....chyba!
Ale ostatnio,coraz bardziej się lenię. Czas na leżaczek pod chmurkę,co nie?

Też bym sobie na leżaczku poleżała a to dopiero końcem maja jak moja córcia przyleci do mnie, wtedy to wszyscy odpoczywamy do to święto, a w tym roku to synalek po maturze już będzie i moje okrągłe święto się szykuje więc relaks bedzie na całego

Haniu,porównywałam kwitnienie w stosunku do ubiegłego roku to o tej porze kwitło sporo hiacyntów,zonkile,szafirki,różne tulipany,a teraz bryndza.Jest zimno,noce zimne ,nie chce się myslec,wystarczyłoby kilka cieplejszych dni i przyroda nadgoniłaby opóżnienie.

Jolu,praca na wątku.... to albo odprężenie ,albo uzależnienie!
A u mnie i to,i to .....chyba!
Ale ostatnio,coraz bardziej się lenię. Czas na leżaczek pod chmurkę,co nie?

Haniu,chyba przesadziłam z tymi doniczkowymi,bo nie daje rady wnosic i wynosić tego wszystkiego,a boję się jeszcze zostawiac na noc.Mam do wsadzenia begonie na cmentarz tez z bulw swoich i kilka do korytek,a siewki niedługo też trzeba bedzie jakoś zagospodarować.

Agnieszko,mało kwitnie w porównaniu z ubiegłym rokiem.Przyroda jest opóżniona o około 2 tygodnie.