Coś z Artysty ma Pomysł mój a jego wykonanie, chociaż jak mu powiedziałam to krzywo patrzył a teraz widzę że się mu spodobało Staramy się jak najwięcej zrobić samemu. Daje nam to wiele radości.
Dziękuję i również pozdrawiam
Już nie będę Was męczyć w sprawie kulek, Marzenka mi wszystko wyjaśniła...tak wyglądają po cięciu...
na zdjęciu ok, gorzej w realu, ale nie będę więcej marudzić
Dzisiaj byłam u Marzenki, na chwilkę , po donicę w której posadziłam mojego bukszpana na pniu ... pasuje idealnie do pure round ... jeszcze raz dziękuję
Oj Sebek!
lecisz jak rakieta od jenego seta do drugiego seta
nadążyć nie idzie
serwuj zdjątka cudne bez ograniczenia
rzecznikuj i rad udzielaj
a na CHFS napstrykaj fot tyle by starczyło na rok cały
żeby stronki wytrzymały
gratulacje i pozdrowieńka
moja ulubiona dziewanna - panna nie panna taka dziewanna
Wszystkim Ogrodowiczanom
życzę
zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół.
A ja zainteresowałam się robieniem zdjęć, jak znalazłam się na forum. Mój aparacik to Kodak 863, mały zwykły cyfrowy. Myślę, że już fotografowanie idzie mi coraz lepiej.
Czekam, kiedy nareszcie będę mogła zrobić pierwsze zdjęcia z mojego wiosennego ogrodu.
i czy poznacie co to za roślina???
dostałam i nie wiem do dziś
czy to tawuła??? - nie kwitła jeszcze
Gałązki mi wygłądają na forsycje, ale pąki nie są żółte???? Poczekaj ze dwa dni.
Mnie się zdaje że to kalina, będzie miała lekko omszone liście. Tak wygląda. Pokaż więcej zdjęć.
Forsycja chyba by m iała już choć jeden kwiatek, no i pstrokate nieco gałązki. Zobaczymy jak puści liście.
Jolu - psy upodobniają się do właścicieli.....niereformowalne.... jedno i drugie
Bogdzia - - napewno jest to coś co lubi kwasną ziemię Wyglada jak z pierisowatych...ale mi nie kwitł..ale też i nic mu przez te 3 zimy nie umarzło..moze tylko ma mieć zielone liscie....liści nie zrzuca, nie przebarwiają się...taki zielony krzak. Ale że rośnie i zielony na okrągło to go przesadziłam ze starej rabaty na nową.... tak jak i kalmie (w tym roku trochę podmarzła i nie bedzie tylu kwiatów).
Kiedyś nie zapisywałąm co sadzę..kupiłam, sprawdziłam do jakeigo stanowiska, posadziłam i miało cieszyć oko, a nie zasmiecać partycje w mózgu
No zrozumiałam Twoje tłumaczenie ale jak bys w wolnej chwili zdjecie temu zrobiła to moze by było wiadomo co to.
Dlatego ta kdługo odpisywałam, bo szukałam jakiegoś zdjęcia z bliska....ale mam tylko takie ... więc nawet nie wstawiałam...... na dziś to co znalazłam, a jutro postaram się o lepsze... Ten krzak to jest na końcu za wrzosami....
Marysiu, Celinko, dziękuję za życzenia i je oczywiście odwzajemniam.
Piątkowe popołudnie bardzo intensywne, bo M. przyjechał po tygodniu nieobecności. Ale wcisnęłam na listę spraw do załatwienia wizytę na działkę po świeży bukszpan i ewentualne kwiatki. Czasu było mało, ale pstryknęłam kilka fotek komórką dla utrwalenia chwili. W tym roku bukszpan nie został podkoszony przez żadne obce ręce. Natomiast strata ewidentna była, bo kolejny raz ktoś wykopał moją borówkę amerykańska. Tym razem jedną, ale być może ktoś go spłoszył, więc liczę sie z tym, że następnym razem mogę nie mieć kolejnych....
Jakiś zły człowiek szykuje sobie zapewne plantację borówkową - ode mnie ma już 4 i 3 od córki
Nie mogę przestać o tym myśleć - nienawidzę takich zachowań ....
Ale żeby zatrzeć to nie miłe wrażenie, kilka fotek z dzisiaj
Bardzo dużo już u Was kwitnie - cudne te tulipany. A kradzieży roślin nie znoszę - gałązkę, sadzonkę to jeszcze, ale cały krzak to przesada.
Jutro jest juz Wielkanoc, babki w piec wsadzone,,
gotują się kiełbasy i mieć będziemy święcone.
Rano obrus bialutki mama na stół położy,
a na środku stać będzie ten Baranek, ten Boży.
Rano ksiądz dobrodziej Rezurekcję ogłosi,
a potem mama wszystkich do stołu zaprosi.
Każdemu przypadnie sól, kawałek chleba,
i cząstka jajka z pieprzem i więcej nic nie trzeba.
To na wróżbę starą, na to nowe latko,
na znak, że już słońce coraz wyżej nad chatką.
Żeby nam nie brakło ni chleba, ni soli,
ani też niczego co mamy ze swej roli.
Bożenko...umiem zrobić mielone, schabowego, żurek, gulasz (za każdym razem wychodzi inny...), ogórkową i szczawiową..... ziemniaczankę, fasolkę bo bretońsku (tez za każdym razem inna).... bitki, zrazy zawijane...kobieto!!!!!!! przez tydzień możesz być napewno, na tyle uda mi się pokucharzyć z gowy ...a potem przeskoczę z ogrodowiska na kucharzowisko i sie dokształcę
Aniu już jadę jak tyle mi obiecujesz. Jesteś super kucharką.
Bożenko...umiem zrobić mielone, schabowego, żurek, gulasz (za każdym razem wychodzi inny...), ogórkową i szczawiową..... ziemniaczankę, fasolkę bo bretońsku (tez za każdym razem inna).... bitki, zrazy zawijane...kobieto!!!!!!! przez tydzień możesz być napewno, na tyle uda mi się pokucharzyć z gowy ...a potem przeskoczę z ogrodowiska na kucharzowisko i sie dokształcę