Wczoraj pracowałam przy użyciu nowego szpadelka Yeoman - noża do cięcia kantów rabat/trawnika kupionego od Danusi. Rewelacyjna sprawa, bardzo dobry sprzęt i efekt zdecydowanie lepszy niż zwykłym szpadlem. Nie dokończyłam jeszcze wszystkiego, a dzisiaj chyba też się nie uda, bo pogoda deszczowa, więc trzeba będzie zaczekać do następnego tygodnia.
Byłam rano na giełdzie kwiatowej w Krakowie i kupiłam sobie taki fajny koszyczek z doniczkami.
Wygląda na mały na zdjeciu, ale taki malutki nie jest. Doniczki są spore, nie takie malusie jak na prymulki lub hiacynty, jak mam na stoliku, tylko na większe kwiatuszki. Cieszę się, bo będzie dobry na kwitnące latem. Póki co posadzę do nich bratki.
A bratki ... królują teraz u mnie wszędzie - na rabacie przed domem i w donicach
To takie ... uśmiechniete kwiaty - przynoszą wesołą wiosnę
Masz rację Irenko - ziemia nawilżona Nawet fiołki leśne już się pokazały na rabatach i w trawniku - bardzo je lubię, mimo, że coraz bardziej się panoszą po ogrodzie
Witaj, Safoyo
Dziękuję za pochwały ławeczki. Jeśli chodzi o cisy to tak właśnie jest, jak piszesz- to odmiana Wojtek. Muszę ją ciąć na razie na tym samym poziomie, żeby się zagęszczał. Ma duuużo pączków, więc liczę na to, ze w tym roku bedzie już dużo lepiej i przerwy miedzy krzewami zaczną powoli ginąć.
A śnieg jak szybko spadł, tak szybko stopniał - na drugi dzień nie było po nim śladu. Natomiast dobrze nawodnił rabaty i wszystko ładnie zaczęło kwitnąć. Pojawiły się nareszcie pierwsze krokusy, na które tak czekałam