Od tygodnia dokupuję na ryneczku żurawki, wyglądają na citronelki, ale pewności nie mam. Tydzień tamu wzięłam "wszystkie sześć". Zmartwiony sprzedawca powiedział "oj to żółtych już nie będę miał". W tym tygodniu zaglądam: znów ma. No to proszę te wszystkie osiem. Tym razem Pan był przygotowany i mówi: w samochodzie mam jeszcze Ale tym razem ja się nie przygotowałam, bo wydałam pieniądze na pelargonie do donic.

asica99 napisał(a)

Trawka nieśmiało wschodzi.

Fajny widok.

O zachodzie słońca. Zimno, ale kolorowo. Oby do jutra, bo temperatura ma podskoczyć.

Witaj Asiu,
Dopiero dzisiaj przejrzałam Twój wątek. Ładny ogród Co to żółtego na ostatnim zdjeciu rośnie?

Żółta na zjęciu powyżej to trzmielina fortunea. Rośnie na pieńku od starej wiśni. Nie chciało się z nim walczyć, to go obsadziłam. Właściwie zapomniałam , że on tam jest.
Drugi koniec tej samej długaśnej rabaty :

I "pelusie", nie zmarzły. Zimna Zośka za nami a dziś rano powitał nas szron. .
Donice w tym roku pomieszane. Tydzień temu prowadzący poranny sobotni program "rok w ogrodzie" zachęcał do mieszania gatunków. Akurat wybierałm się po rosliny, więc pomieszałam. Choćpoczątkowy zamiar był zupełnie inny:

Jeszcze krótka relacja z warzywniaka:

To już prawie tak jak powinno być, kanciki docięte, trawka skoszona:

Super ta zmiana image warzywniaka!
Eleganko bardzo

normalnie suuuuuuuuuuper ta metamorfoza!!!!!!!!!!!!!!!!!

Rododendron: