Iwonko szczerze mówiąc to nie umiem powiedzieć jaka tam jest gleba bo nawieziona z zewnątrz w tym miejscu była, generalnie mam gliniastą, ale nie tu. Piach to też nie jest. Miejsce natomiast jest mocno nasłonecznione. Kilka metrów dalej miałam posadzone jeszcze 4 szt., zrobione sadzonki z tego co na zdjęciu. Tam już gleba gliniasta i wilgotność większa zdecydowanie, słońce takie samo. I tam dwa padły zupełnie, a dwa trochę szałwia zagłuszyła więc nie miały dużego pola do popisu, ale rosną i jeden ma dużo pąków.
Po porównaniu Rapshody in Blue i Lions Rose doszłam do wniosku, że zupełnie do siebie nie pasują. Dziękuję dziewczyny za rady
Postanowiłam posadzić je w zupełnie innym miejscu - na rabatce obok zejścia z tarasu - na zdjęciu przed bukszpanem, a za lawendą. Rośnie tam teraz szałwia, a róża, której pędy widać jest koloru żółtego i myślę, że nietypowy kolor lions rose będzie tutaj na miejscu.
Kolor róży NN, rosnącej po lewej stronie.
I zdjęcia tej rabatki z innej perspektywy, lions kolorystycznie i wielkością powinna pasować.
Ja sobie tego połączenia nie widzę... ani wizualnie ani praktycznie.
Jedno zagłuszy drugie i ani efektu z kocimiętki, ani z przywrotnika nie będzie.
W dodatku zagłuszy bukszpany.
Jedno i drugie się tnie w podobnym okresie.. czyli maj, czerwiec ładne a potem byle co.
Kocimiętka ładna jak ma słoneczko, pod przywrotnikiem słonka nie będzie.. będzie wyższy od kocimiętki i ją stłamsi.
Niski przywrotnik to tak i duże plamy. 2 na 2 metry to spory kwadrat.
Przywrotnik nadaje sie jako wypełniacz, ale nie cel sam w sobie..
Ale to moje zdanie i mogę się mylić.
Ta inspiracja jest cudna.. ale tu numer jeden to róże... przywrotnik, kocimiętka i szałwia to wypełniacze.
stąd pożyczyłam foto http://zszywka.pl/p/bialy-plot-roze-przywrotnik-ostrokl-2809199.html
Ha, ha, ha! Kulki to Chamaecyparis pisifera Filifera Aurea Nana , w nogach berberysy, lawenda OK. Na drugim cyprysik nutkajski Jubilee, żurawki, trzmielina, szałwia...
chciałam dodać że moja szałwia caradonna ruszyła , w weekend poobrywałam wszystkie porażone liście z rh a było ich sporo zrobiłam oprysk topsinem i czekam, aż zadziała i uratuje moje 2 rodki
Nadrobiłam Fajnie, że kupiłaś Edenki. To piękne różyce. Ale ilością mnie rozwaliłaś. Co ile chcesz je sadzić?
Szałwia do róż idealna. I nie tylko ona. Będzie bajecznie, Ewcia!
Bogusiu moja werbena kiełkowała po tygodniu tylko nierówno teraz jest taka rzęsa jak u ciebie nasion nie stratyfikowałam.Knautia zaczęła kiełkować po 3 tyg ,szałwia ma już właściwe listki tez po 3 tyg Pikować już moja werbena zdjęcie usunę jak zobaczysz
Aniu, a może jeszcze w okolicy róży 4 wpakować jakieś granatowe ostróżki, to połączenie będzie cudne ktoś już nawet o tym pisał, ale miejsca by się tam więcej przydało. Gdybym patrzył kategoriami mojej gleby to nie było by potrzebne, ale u Ciebie wszystko rośnie ponad normę
Może tak?
No i ja między róże i piwonie wpakowałbym jeszcze pomarańczowe lilie, azjatki bo jak pisałaś nie chcesz za wysoko, a w lipcu coś zakwitnie w przerwie róż.
Szałwia do tej kolorystyki jak dla mnie obowiązkowo. Przywrotnik też gdzieś bym upchnął, dobrze że w kwestii upychania się rozumiemy
Jeszcze zostawienie kostki uważam za bardzo słuszne rozwiązanie i na dodatek bardzo praktyczne
Kratka to 1m... zakładam rabatę o szerokości 1m. Południe jest po prawej, a północ po lewej.
Zielone linie istniejące rabaty
1 - istniejąca magnolia
2 - pergola z milinem żółtym, powojnikami, aktinidią
3- rabata istniejąca (kokorycz pogięta -niebieska, żurawki, iglak, 3 kolumnowe cisy, fiołki, przylaszczki, świerk conica
Kurcze.. jakoś na papierze nie umiem... lepiej mi idzie pasowanie doniczkami w realu.
Magnolię bym włączyła w rabatę, to i jakiś sens byłby dla pergoli, bo na razie to tak stoi nie wiadomo po co i na co..
Kostka się zostaje.
Oczywiście wszytko posadzone na gęsto by chwasty mnie nie dręczyły
Trochę niepstrokacone, ale musi pasować do reszty ogrodu.
A tak to się ma do tej części ogrodu.. pozostałe rabaty tak mniej więcej rozrysowane, straszne esy floresy wyszły... zresztą wiosną trochę złagodzę linie w wyspie środkowej z wrzosami.
Plan na ten sezon... kształt do przemyślenia.. niebieska linia lub czerwona.
Rabata będzie do końca ściany i zahacza o kawałek tarasu... by nie kosić górki, bo tam zawsze kosiarka ma problem.
Idę w pastelowe, ciepłe kolory, i w kolory rożne... piwonie pojedyńcze.. min Coral Sunset, Duchesse de Nemours, ośmiał bym tu wkomponowała, dalie, coś granatowego i trawki... sesleria jesienna. Przesadzę różę Graham spod tarasu i testowo kupiłam Róże Hansestadt Rostock. Przetacznik, szałwia... niebieskie musi być.. do pomarańczu bardzo pasuje.
Ścieżki nie zlikwiduję, bo pod okapem i tak zawsze sucho i nic tam nie rośnie, trzeba podlewać. Ścieżka dla psa musi być.. inaczej wszytko stratuje. Czyli względy praktyczne. Niebieska linia ma długość prawie 14 m. Na foto wydaje sie mniej.
Nasadzenia będą w trakcie tworzenia.. bo planować i rysować szkoda mi czasu.
Łukaszek na początek zdrówka życzę. Zima odchodzi, a Ciebie biedaku choróbsko złapało. Też mam dwie takie żurawkowe palemki po dzieleniu, więc też je ciachnę. Tylko kiedy? Teraz, czy jeszcze poczekać? Łukasz widziałam dziś w liściach Żurawek dziurki. Wystraszyłam się, że mogą to być opuchlaki. Co myślisz? Radź kolego . A co do przycinania berberysów to nie wytrzymałam i ciachnęłam dziś 20cm nad ziemią. Mam nadzieję, że przymrozków nie będzie bo u mnie jest już bardzo ciepło. Kiedyś było +13. Ale z przycinaniem hortensji chyba jeszcze poczekam. Moja werbena też wykiełkowała, podobnie bazylia, szałwia omszona w białym kolorze i powój gwiezdny. Wysiałam też sporo łubinów i kilka z nich też się już pokazało. Acha, jeszcze kobea pnąca zaczyna kiełkować. Pokatuję Cię jeszcze trochę jeśli pozwolisz . W kwestii warzywnika jeszcze. Otóż poprosiłam męża żeby zrobił mi takie grządki z deseczek jak u Ciebie. I pytanie brzmi - czy te deski czymś impregnowałeś? No to już Cię nie męczę. Kuruj się bo wiosna za progiem .
Przemku w tym tygodniu mają dietę, bo tylko połowa dawki. Nie miałam jak jechać po ziarka. Mój eM. już się śmieje, że lepiej dbam o skrzydlatych niż o niego.
Odnośnie planów to próbuję coś wymodzić z rabatą przy domy. Podpowiedzcie czy to ma jakiś sens, bo mi papier wszystko przyjmie a do tego zero wyobraźni przestrzennej.
Od ściany idąc- Stipa brachytricha (Calamagrostis brachytricha) z wplecioną werbeną patagońską i w drugim rzędzie z jeżówkami- białymi i różowymi.
Kulki- Danica, między nie lawenda lub szałwia. Na chwilę obecną bardziej to drugie rozwiązanie obstawiam (lawenda chyba za niska).
Róże- moje różowe liliputy przedstawiane wcześniej. Między nie Carex Frosted Curls -bardzo spodobało mi się jej połączenie z różami.
W to wszystko wplątana masa krokusów.
Przykryj je choćby reklamówką jednorazową (tylko zrób w niej dziurki, żeby był jakiś przepływ powietrza), albo nakryj plastikową butelką. Ja ze wszystkimi swoimi nasionami tak zrobiłam. W chlebaku jest tylko werbena, a pozostałe pod reklamówkami jednorazowymi, albo woreczkami śniadaniowymi. Szałwia omszona też się już pokazała i dwa maleńkie łubinki. Łubinów dość dużo wysiałam, ale widać dopiero dwa.