Ruszył Aniu, na pewno ruszył. U mnie wczoraj było kilka kwiatków, a dziś wygląd nie do poznania. Szkoda ze fotki nie zrobiłam
W ubiegłym roku sadziłam niewielkie siewki. Miały po kilka listków. Po zimie zanikł zupełnie. Dopiero wczoraj dojrzałam, ze wyszły nowe listki. Tak więc poczekaj, to mrozoodporna bylina, musi się odrodzić. :
Ta kępa, to ma być żółty. Jeszcze mi nie kwitł, co mnie wnerwia. A mam go już czwarty rok!
Różowe też mam, ale są to malutkie sadzonki, które otrzymałam z siewu. Nasiona dostałam od Joli - Joku.
Szałwię źle posadziłam, za gęsto. Boję się ją rozsadzić, do ona tego nie lubi. Może jak postaram się wyjąć ją z dużą bryłą ziemi, to nie za bardzo ten eksperyment odchoruje.