Ewo, ja na żywo nie widziałam angielskiego trawnika, ale mój mąż tak i porównanie nie zawsze wychodzi na korzyść naszego
Zabójcze dla naszego trawnika są długotrwałe susze przy tak lichej ziemi, pomimo ulepszenia jej pod trawnik.
Dosiewek po całości trawnika (bo chyba to miałaś na myśli) nie robimy, dosiewamy tylko w takich miejscach, gdzie trawa po zimie jest słaba, miejsca po kretach lub inne zniszczenia.
Trawnik pielimy ręcznie jak jest taka konieczność
Ładnie się roślinki rozrastają,u mnie jeszcze "przednówek" i kolorów brak...i nie znajduję np.miodunki.
Ale za to rozsadnik u ciebie ogromny też trochę wysiałam i na to wychodzi, że niektóre będę musiała pikować przed świętami bo ostro ze wschodem ruszyły
Jak coś mi ubyło podczas zimy to zakryję dziurę jednorocznymi,nic jeszcze nie widzę - ale podglądam
podglądam...
Coś tam u mnie się zazieleniłoPragnia w pączkach,hiacynt czai się z kolorkiem Liliowce i jedna lilia też podgoniłyLilia trochę przesadziła! Hakuro i berberys już mnie cieszą maleństwo też już słoneczka chce
Tutaj wszystko bym przesadził, a sosny wyciął, bo takie słabe są. Nad jesionami bym się zastanowił. Zamieniłbym wszystko na żywopłot z buka, albo choiny. Tylko ziemie podmienić, bo jest raczej słabsza od tych co już rosną. przed nim jakieś trawki, ale więcej jednego gatunku. To co przed sosnami bym przesadził, bo nie ma uroku. Albo jeszcze inaczej. Zostawić jesiony i pod nimi np. miskanty vaiegatusy. Sosny do usunięcia! Ognisko możnaby zrobić ze znajomymi z nich
Tutaj bym wykończył wrzosowiskiem. Nie jestem pewien jakie są tam warunki, ale przy dobrej ziemi wszystko dałyby radę. Za nimi jakieś rh i może runianka... Wszystko w taki sposób, żeby kolorystycznie grało. Żeby zmniejszyć ilość sadzonek wrzosów można jakoś "wpleść" te iglaczki. Widzę cyprysika groszkowego...piękny jest z wrzosami. Na samym tyle przy ogrodzeniu jakiś większy krzaczek.Z przodu pomiędzy brzozami, a sosnami pasowałby klon palmowy "atropurpureum" podsadzony hostami z niebieskimi liśćmi np. "halcyon". Przy płocie parzydło leśne, zależnie od dostępnego miejsca.
Tutaj pociągnął bym żywopłot jeszcze z tyłu z np. barabantów. Reszte zamiast obsiewać trawą obsadzałbym stopniowo zadarniającymi. Duuuuuużoooo paproci, bluszczu, runianek, barwinka,irg i jałowców, zachowując piętra roślin, czyli z tyłu wysokie jałowce zadarniające typu jalowiec pfitzeriana, potem irgi a na końcu reszta. Wszystko obsadzone pasami po kilka/kilkanaście szt. Na drzewa bluszcz i puszczony na dziko żeby się płożył i dużo sadzonek (sama możesz zrobić przez cały rok), a na więkze drzewa hortensję pnącą. Jak troszke się rozrośnie wszystko możesz podosadzać byliny ozdobne po kilka sztuk razem. Myślę o hostach,bodziszkach i innych z ładnymi jasnymi liśćmi, ale żeby nie było "ciapkowato" Trawnik bym zakończył niskim żywopłotem z bukszpanu..miałby on zazadanie oddzielać działkę z zadbaną trawą od tajemniczego pięknego zakontku z drzewami. Podstawa to stopniowo dosadzać sadzonek, ale dużej ich ilości.
Ale się rozpisałem xD
Proszę cię tylko o jedno, nie zmarnuj takiego ogrodu na wielogatunkowy misz-masz.
Jeśli wiesz,że nie zdołasz obsadzić wszystkiego od razu, napisz sobie listę roślin i kupuj tylko określone stopniowo dosadzając nowe, kolejne. Lepiej kupić dużo sadzonek jednego gatunku w określone miejsce niż wielu gatunków i nie wiedzieć gdzie wsadzić. Ja bym zaczął od bluszczu, bo jak się rozrośnie to możesz robić sadzonki które się szybko ukorzeniają i szybko zarastają. Możesz też poszukać w okolicy u kogoś bluszcz i poprosić żeby po przycinaniu oddał Tobie to co poobcinał.
Ojej, ale tego wyszło. No cóż, "od przybytku głowa nie boli". Będę śledził twoje postępowania,bo wydaje mi się,że szykuje się piękny ogród!
Dzisiaj była operacja przesadzania bonzaia z działki do ogrodu. Było ciężko bo rósł w glinie i żeby nie uszkodzić systemu korzeniowego trzeba było głęboko podkopać a potem załadować na wózek i przetransportować tylko 100m i podnieść do góry do donicy.Ale w 4 osoby daliśmy radę...
Powiedzcie czy z tytoniem postępujecie podobnie czy czekacie aż sporo podrośnie i dopiero wtedy pikować pojedynczo?
Pikowanie zaczynam"za drugim właściwym listkiem",nie liczę tego na zdjęciu,jeżeli za bardzo wybiega to za pierwszym.Nie masz za mokro?Sadzę głębiej.
Bogusiu zdjęcie było zrobione bezposrednio po podlaniu.
Czyli pikujesz każdą osobno? Rany jak ja je chwycę - chyba zaczekam aż będą dużo większe.
W tej fazie przylistków się nie pikuje...musisz jeszcze poczekać,aż pokażą się listki właściwe.Postępujemy podobnie z innymi siewkami.Wysadzałam do doniczek po kilka,ale za tydzień wysadzę pojedyńczo - zabrakło mi miejsca.
a teraz pokażę Wam co dostałam od An_tre:
Dla niewtajemniczonych to porzeczki.
jak zobaczyłam karton po TV u siebie w pracy to mnie zatkało. Na szczęscie chłopak który jeździ w firmie kurierskiej pochodzi ze wsi w której mieszkam i mi to podwiózł.
Roslinki w super stanie. Gazet tyle było w srodku, że w zyciu by im sie nic nie stało.
No i jeszcze pare "gratisów. Min floksy, rozchodniki, bluszczyk, bergenia.
JUz siedza w ziemi. Tylko porzeczki musiałam zadołowac na chwilę bo niestety ale nie było jak wsadzic od razu.
An_tre dziekuję jeszcze raz.
dzięki dziewczyny, no, mnie też ta pergola się podoba, dlatego ja kupiłam
jestem nieźle wycieńczona, dzisiaj prawie cały dzień mi upłynął na przywożeniu bukszpanów i cisów, sadzeniu żywopłotu cisowego...
do Waszych ogrodów zaglądnę później...
rośliny z prywatnego ogrodu/posesji, więc zapakowane jak widzicie, tu juz rozpakowane
tu najładniejsze cisy przewożone na przyczepce
a tu fragment posadzonego żywopłotu z właścicielką - po prawej stronie fotki nieużytki sąsiadki, po lewej mój płot, który usunę jak żywopłot urośnie ( a żywopłot jest na tzw 'moim' )
Idąc po najmniejszej linii oporu - podsadź laurowiśnię różanecznikami, które będą przypominały, że to takie same krzewy są, albo po prostu posadź jeszcze dwie takie same laurowiśnie w kształcie kuli cięte jak ta, co jest.
Najładniejsza propozycja wg mojego stylu to jest nr 4 i niestety trzeba wszystko przesadzić - inaczej co byś nie posadziła - dosadziła to i tak nie wyjdzie, żebyś była zadowolona.
Twój upór w pozostawieniu na siłę, że nie masz gdzie posadzić - winien wszystkiemu
Ja tu nic nie wymyślę Ana, wywalaj wszystko z tej rabaty.
No - na razie jestem
Ale jutro znów może mnie nie być Ale żyję - dziś przegrabiłem nowymi grabiami drugą stronę, posypałem nawozem i mocno podlałem - trawa powinna się niedługo zazielenić
U mnie rozkwitają tulipany - dużym zaskoczeniem są dla mnie