To może szopy całkiem ne zakryjesz (czy zawsze trzeba zakrywać?) ale pojedz brzozami w bok na prawo, dosadź więcej brzóz, dosadź małych - karłowych kosodrzewin sosenek (mogą być nawet na pniu) 'pumilo' 'mops', 'varela' i stwórz całość. W brzozy posadź trawy i coś jeszcze i na skraju jak lubisz wrzosy/wrzoścce. Albo w brzozach mogą być inne iglaczki jak np. cisy 'repandens' albo świerk gniazdowy. Niekoniecznie sosny.
A szopę możesz zakryć sadząc też tuje jako tło dla wszystkiego.
Acha, bo ze zdjęć nie widać wyrysowanego układu rabaty, linii. Narysuj planik tego miejsca, najlepiej na kartce w kratkę w skali i nanieś budynek szopy i to czego nie da się już przesadzić. I te słupy.
Z robinii zrezygnować, bo tam jest tak dużo gatunków na małej przestrzeni. Chyba że tworzysz arboretum i masz przestrzeń. O brzozach nie pisałam - sprzątanie jest zawsze przy drzewach liściastych, wiec nie ma to znaczenia, albo się lubi albo się nie lubi.
Dla sosen za mało, to wielkie ogromne kolosy potrzebujące doświetlenia z każdej strony. Za 10 lat taka sosna bedzie już tylko utrapieniem. Duża, podsychająca, goła od dołu. Dobra na wrzosowiska i gdzieś dalej od domu - jak ktos bardzo chce miec sosny. Będziesz miała dużo gatunków, bo przeciez jeszcze klony.
Pozwalam sobie tak napisać, bo ja 15 lat temu tez tak posadziłam wszelkie drzewa, które mi się podobały. Cześć już uporządkowałam ale nadal męczę się np. z korkowcem amurskim. Męczyłam się jeszcze z dębem, co miał strasznego mączniaka. Do tej pory męczę się z modrzewiami i akacjami.
Ale daglezje lubię bardzo.
Przy robinii wytrzyma buk. To może buc jeszcze śliwa Pissardii lub Nigra.
Przepraszam, że robię Ci taki zamęt. Ale drzewa to poważna sprawa i ja przeszłam długa drogę z nimi w swojej wielkiej miłości do wszystkich drzew . Ogród to jednak ogród - teren z ograniczona przestrzenią, podlegający doborowi gatunków. Tu nie da się zbyt spontanicznie zadziałać.
Ta robinia bardzo mi się podoba, powiem. Ale robinia i kolony i cała reszta z sosnami - za dużo. Czy pod drzewami będą jakieś rabaty/nasadzenia?
Uważasz, że źle to będzie wyglądać?
Może jakoś inaczej to wszystko połączyć?
Brzozy wolałabym zostawić. Wiem, że jest dużo po nich sprzątania.
W szkółce bardzo podobało mi się zestawienie robinii żółtej z bordowym drzewem. Ale nie pamiętam jak się nazywało.
Poniżej zdjęcia.
Drzewko pasujące do daglezji, sosny, świerka i brzozy, i robinii, i miłorzęba, drzewko o kolorze bordowym to może być jakiś buk Atropurpurea. Jesteś pewna, że chcesz taką mieszankę drzew na takiej przestrzeni? Zrezygnowałabym na pewno z robinii i wierzby.
Jaka jest odległość miedzy sosnami po prawej, tymi trzema?
Może masz irge ursynów ona chyba najobficiej owocuje. Głaz bombowy. Pasowałyby mu hakone np. Pod brzozami pięknie wygląda też wrzosowisko. Brzozy, hosty, wrzosy, jakiś bluszcz i ten głaz. Hm??
No nie zartuj, to ja tu czekam , obiadu dzieciom nie gotuje bo ciagle sprawdzam czy Toszka lub ktos propozycji nie przeslal a tu klops
Nie wiem czy mam podpowiadac co mi sie podoba bo tak zrobilam jak tamta firma projektowala i wyszly same byliny a na powaznie podoba mi sie styl OGRODOWISKOWY np te ogrody z forum
Sylwii od poczatku
Madzenie ogrodnika
Ogrod w puszczykowie
Caly ogrod jest w lukach, chetnie przyjme bukszpany TRAWY, hortensje, mam wiaza placzacego wisnie umbry, pisardii kilka serbow, 3 graby kolomnowe, swierki kolumnowe. Nie mam jeszcze sosny a mi sie podoba buka , mam brzozy, magńolie katalpy, kasztana w planach ambrowiec i grujecznik.
Za chwile reszta
Czy w deszczu, czy w słońcu - zawsze pięknie!
Moje brzozy (te nowsze, drugoroczne) też gubią żółte liście...
Morning Lighty wystrzelone uwielbiam Już Ci współczuję rewolucji z miskantami w roli głównej, choć to dla Ciebie nie pierwszyzna
Zawilce mus obejrzeć i nabyć, bo od 2 lat się na nie czaję.
Witam
Czy można posadzić brzozy doorenbos w bliskim sąsiedztwie szamba?W jakiej odległości od tuji,ciętych na wysokość 2,5 m oraz od siebie posadzić grujecznika japońskiego?
Polecam sadzić wszelkie rośliny miododajne, przede wszystkim lipy może nie w samym pobliżu domu ponieważ lipy mocno brudzą, ale jeśli ma ktoś większy ogród, lub nieużytki to jak najbardziej.
Do drzew miododajnych należy m.in katalpa która według mnie jest bardzo mocnym i szybko rosnącym drzewem, zastanawiam się nawet czy za kilka lat nie trafi na listę drzew inwazyjnych.
Rodzime brzozy piękny pokrój drzewa oraz niespotykany kolor kory - ale o tym wie każdy, poza tym wyrzucając w okolicę gdzie rosną resztki z obierania grzybów, koźlarzy mamy duże szanse na to, że nam wyrosną.
Martuś brzozy, zwłaszcza te odmianowe, są piękne, nie zaprzeczam i w wielu ogrodach wyglądają przepięknie podsadzone trawami, rozchodnikami czy funkiami. Śliczne są te zakątki. I gdyby nie brzozy sąsiada, to pewnie byłyby też u mnie. Ale ja juz teraz mam trawnik zasłany liśćmi, a dziecko nie może otworzyć okna w pokoju, bo całą podłogę i biurko ma w pyłkach, a ma alergię.
Niestety muszę szukac innych drzew. I na pewno znajdę odpowiednie, które jednak nie będą brzozami. A brzozowe zakątki będę podziwiac w innych ogrodach
Aneto z brzozami trochę Cię rozumiem Ale tylko trochę Rozumiem o czym mówisz z pyłkami (myślałam, że to kwiaty ) W każdym razie w tym roku miałam ich wszędzie w ilościach hurtowych- ten rok to ewenement, bo tez na początku lipca brzozy zaczęły mi zrucać liście.
Ale ja poza tym brzozy kocham i chcę ich więcej
Kurna no mam wrażenie że ta jesień galopuje normalnie w naszą stronę, patrząc na zdjęcia z roku ubiegłego to jeszcze nawet drzewa kolorów nie łapały, a teraz? Brzozy sypią już żółte liście... i to poranne zimno.. brrrr
Romeczka Poczytałam z przyjemnością pośmiałam się z obuwia i zamiany w drwala, piesa cudna była, a nic mnie tak nie wkurza jak niezapowiedziani goście w momencie gdy mam masę roboty.....też mi się trafiło ostatnio
a mnie się brzozy wydawały bezproblemowe.....może daj im za rok gnojówki z pokrzyw
Zakupy fajne, nam też pogoda popsuła robotę