Dzieki Kamila ,już do niej lece

Marga , Ty to masz oko do host! Dopiero dzisiaj się skapnęłam oglądając własne zdjęcia ,że ta duża żółta moja hosta, którą nazwałaś Stained Glass a ja nazwałam Orange Marmolade to nie jest Orange Marmolade! Bardziej prawdopodobne ,że Ty masz rację bo Orange Marmolada to ta maleńka co na ostatnim zdjęciu jest na wysokości napisu "Ogrodowisko"
Ale ja goopia jestem! Zapomniałam ,że ta wielka była kiedyś kupiona w szkółce ,ale bez nazwy...no name to był
Musisz na prawdę być wielka miłośniczką tych roślin

A tak mi ona właśnie na Orange Marmalade nie pasowała.

Okazuje się, że się pogubiłam w tym co mam najgorzej jak kupuje się bez nazwy bo potem trudno samemu je zidentyfikować.
A ta malutka na samym dole zdjęcia to na pewno Orange Marmalade przypomniałam sobie, że taką maleńka kupiłam i nie chciało mi się uwierzyć ,że taka wielka urosła od wiosny...zaczęłam przeglądać zdjęcia, poszłam w teren...i eureka!

Zrobię jej po pracy lepsze zdjęcie. Teraz jest już kremowa

i chyba te brzozy ma Amelka z Pogubiłam się po drodze
jakbym się myliła to sory
ale dużo osób kupowało te brzozy

Dzięki Kamila, już nawet dostałam jedną odpowiedź do Agaty z ogrodu Agani... niestety Doorebonsy śmiecą według niej równie strasznie
Danusia napisała mi ,żebym spróbowała zmniejszyć im korony...może to będzie jakaś rada na przyszły sezon?
Teraz to jeszcze liście dojdą i w ogóle mnie zasypią te brzozy

A sosny igłami jakby ktoś myślał,że to jedyny problem

Dziewczyny ,szykuję się do nawożenia jesiennego krzewów i bylin... mam nawóz do iglaków ,ale iglaków mało (bo cisów nie liczę )i mam pytanie czy mogę tym nawozem podzypać hortensje bukietowe? Co jeszcze ewentualnie?

Mój sąsiad na działce obgołocił swoją ogromną starą brzozę w ten sposób, że poobcinał jej od dołu boczne gałęzie. Teraz jest wysoki goły biały pień z zieloną czupryną na górze. Wbrew pozorom opisu wygląda to całkiem fajnie, jeśli chcesz to cyknę Ci fotkę. Sąsiad potrzebował słońca, a dzięki temu ja mam trochę mniej śmieci, aczkolwiek w tym roku te brzozy przeszły same siebie w śmieceniu.

o tym nie mam pojęcia i nie powiem heheh