świerk Glauca Globosa
żurawa bo np Obsidian
kule z bukszpanu
obwódka z bukszpanu
obwódka z lawendy
trawy np. Gracillimus
różowe liliowce
powojnik np.PrinceCharles o jasnoróżowych kwatach można połączyć również z białym powojnikiem.

Zastanawiam się czy tej rabaty nie poszerzyć kosztem tej z naprzeciwka i nie zrobić przy lustrze ciurkadełka z naturalnego kamienia obsypanego żwirem takim jak będzie przy studni . Ciurkadełko będzie otoczone liliowcami i lawendą i trawami a naprzeciwko posadzić szpaler kolumnowych thuj z wąską kamienną lub drewnianą ławeczką postawionej na kamiennych nogach lub drewnianych .....
Przy thujach dla kontrastu trawki ..... wyciszy się to miejsce od słońca i będzie można miło poczytać książkę w takim szemrzącym zakamarku......????

*kosaćce, krokusy

"K" to
* karmnik ościsty
* ketmia
* klonik japoński
* konwalie
* kocimiętka ( ma odstraszać komary)
* kosaćce i krokusy
* kuklik pomarańczowy

Kwitnące białymi miniaturkowymi kwiatuszkami poduchy, to mój ulubiony karmnik ościsty.
Dobrze się sprawuje jako zielona ścieżka na kamiennym podkładzie.
Ten widoczek był taki w 2010r. i jest inny w 2011r. ale tu brakuje podpory dla róży, która się rozrosła...

Kolejna próba z ketmią, poprzednia zmarzła.

[img

Również nieco spóźniona ale życze Ci wielu nastepnych setek na Ogrodowisku.



Bylam zobaczyc Twoją wizytówkę. Najbardziej i tam i tu zachwycają mnie Twoje grupy krokusów.

Aż sie nie mogę doczekac by zobaczyc je kwitnące w tym roku, a w Twoim ogrodzie mają szczególny urok obok kamieni i pięknie rozmieszczone. Tulipany zresztą również.

Pozdrawiam Pszczelarnię, dziękując za odwiedziny.
Też byłam z rewizytą u Ciebie. Zastanawiałam się dlaczego nie leżysz na hamaku popijając z kubeczka Silimarol z ostropestu...Ja tak bym zrobiła, mając jedno i drugie w zasięgu ręki. Konie i pszczoły lubię na dystans, więc czułam się na tym "spacerku" bezpiecznie. Na moich chryzantemach pewnie Twoje pszczółki zagościły? Z ziemi kłodzkiej do łódzkiej, czy nie za daleko dla pszczółek? Wrócę popatrzeć na Twoje hortensje.

cd. na "J"
*jarzębiny
*juka
*jałowce
Chciałabym mieć przed ogrodzeniem piękne, duże jarzębiny.
Wsadziliśmy 4 sztuki, są jeszcze małe, ale już zakwitły na biało wiosną, i zaczerwieniły się latem.[img
Juka to ta biała.

No i u nas posypało sporo śniegu .Hiro jest bardzo zadowolony i baraszkuje w śniegu

monteverde napisał(a)



ten środkowy hodowałam w domu, ale nie był taki czerwony

Aniu,spalony od słońca.

Irysów cd.

Danusiu, dziękuję. Opinia Znawcy to balsam na duszę amatora.
Spacerując po NASZYCH OGRODACH dostrzegam tam Twoje cenne rady, spostrzeżenia i linki, którymi bardzo wzbogacasz naszą wiedzę. Liczę, że i mi coś podpowiesz. Muszę wymienić podpory róż i powojników, i brak mi na razie konceptu...by trafić z odpowiednią podporą dla miejsc i roślin.

Elfiko, Ty dostrzegasz moje hortensje, mając tak piękne i różne? Twoja róża Mi Lady też piękna, Symphatię też mam (wymaga nowej podpory). Twój ogród jest przemyślany, ciekawy.

Sebku, Grandiflora i bukietowa w jej pobliżu to hortensje wypatrzone przez mojego męża w ogrodach, które on odwiedził jako likwidator szkód. Wypytał o szczegóły i natychmiast kupił, by zastąpić nimi kapryśne z kwitnienia hortensje ogrodowe. Mają po sześć lat. Lime Light ja wypatrzyłam w ogrodach Hortulusa, i są jeszcze piękniejsze. Potem poszukałam białych "pomponów" w internecie, i dokupiłam 3 Anabelle.

Jest taki okres w ogrodzie gdy coś przekwita, a coś dopiero zakwitnie. By było nie tylko zielono, zakwitają w tym czasie irysy.
na "I" *iglaki (świerki, tuje, cyprysy, cisy, ski roki, jałowce)
*inkarwila
*irysy


Iglaki


Różowa inkarwila


Irysy

Witam Anie
Aniu montewerde w tym indywidualnym przypadku żadna zasada się nie sprawdza
Aniu annawu to że mój ogród jest dla Ciebie ropoznawalny jest dla mnie bardzo cenne.

Początkowo budleja skrętolistna była soliterem, potem miała być początkiem rabaty różano-piwoniowa, ale żeby mieć ładniejszy widok z ławeczki posadziłam różę rugosa Ritausma, która powtarza kwitnienie i na tym miał być koniec .





No cóż , skończyło się na tym że poszerzyłam rabatę , zlikwitowałam kolejny kawałek trawnika dosadziłam bodziszki i kolejne dwie róże i dzwonki.

A to winowajca, róża spinosissima double white flowered , w której się zakochałam od pierwszego widzenia

/zdjęcie z ogrodu Beth Chatto/

Poszłam dosypać ziarna słonecznika do karmnika





A tego jabłka jakoś ptaszki jeszcze nie tknęły.

Danusiu nazwę podałam wcześniej, ale pewnie w tekście się zgubiła, a obeliski akurat są robione na zamówienie - będą mam nadzieję trwalsze niż z OBI. Byłam i podziwiałam Twój zaśnieżony ogród - u nas jest więcej śniegu.

Irciu, na początku urzekły mnie szczególnie dwie róże Abraham Darby i Eden Rose, ale w miarę poznawania następnych odmian róż, muszę powiedzieć, że jest za dużo wspaniałach odmian,aby stwierdzić, że ta konkretna jest ulubienicą. Teraz widzę nie tylko pojedyńczy kwiat, ale patrzę na cały krzew jak kwitnie i radzi sobie w moim ogrodzie.

Zimowe widoki z dzisiejszego dnia.

Kto pierwszy ........

Młode radziły sobie coraz lepiej i w końcu i ten hałas ucichł.Jedna tylko para ciągle miała gniazdo na dachu. Huśtawka wróciła na taras i zaczęłam w koncu spokojnie na niej przesiadywac. Pewnego dnia usłyszałam jak na sąsiedniej działce szczeka mały piesek. Ponieważ sąsiadów nie było zaczęłam go wypatrywac, ale zobaczyłam tylko szpaka który zerwał sie z drzewa i odleciał.Usiadłam wiec na huśtawce, a po jakims czasie ptak powrócił.





I wtedy wszystko się wydało.To on tak szczekał, później mlaskał, kukał, piał jak kogut i gdakał jak kura gdy zniesie jajko, gwizdał i udawał stukanie młotka. Nie potrafię określic ani nazwac ile jeszcze głosów wydawał ale był po prostu wspaniały. Serce waliło mi jak młot. Nigdy bym nie pomyślała ze ten czarny ptaszek moze naśladowac tyle głosów. Te koncerty trwały kilka dni, ale byly najpiekniejsze jakie mogłam sobie wymarzyc. Postanowiłam że nie bedziemy uszczelniac dachu, za nic mam ptasie odchody i tylko marzyłam żeby powrócił wiosną następnego roku.

Młode radziły sobie coraz lepiej i w końcu i ten hałas ucichł.Jedna tylko para ciągle miała gniazdo na dachu. Huśtawka wróciła na taras i zaczęłam w koncu spokojnie na niej przesiadywac. Pewnego dnia usłyszałam jak na sąsiedniej działce szczeka mały piesek. Ponieważ sąsiadów nie było zaczęłam go wypatrywac, ale zobaczyłam tylko szpaka który zerwał sie z drzewa i odleciał.Usiadłam wiec na huśtawce, a po jakims czasie ptak powrócił.





I wtedy wszystko się wydało.To on tak szczekał, później mlaskał, kukał, piał jak kogut i gdakał jak kura gdy zniesie jajko, gwizdał i udawał stukanie młotka. Nie potrafię określic ani nazwac ile jeszcze głosów wydawał ale był po prostu wspaniały. Serce waliło mi jak młot. Nigdy bym nie pomyślała ze ten czarny ptaszek moze naśladowac tyle głosów. Te koncerty trwały kilka dni, ale byly najpiekniejsze jakie mogłam sobie wymarzyc. Postanowiłam że nie bedziemy uszczelniac dachu, za nic mam ptasie odchody i tylko marzyłam żeby powrócił wiosną następnego roku.