Marzenko każdy ma swoje ulubione zapachy, ja np, nie lubię Dolce& Gabbana a lubię Coco Chanel,widać to po zawartości butelek, zapach hiacyntów bardzo lubię Tak samo nie lubię zimy a inne pory roku tak
dzisiaj zauważyłam na mojej wierzbie kotki(bazie) a jedna hortensja wypuściła młode listki i kwitnie cały czas pigwowiec, co to się dzieje? za późno było na zdjęcia, jutro zrobię
cd
Marzec był trochę kapryśny,mieliśmy nadzieję na szybkie ciepło w kwietniu 2011
Ciepła nie było ,ale natura swoje wie.Zaczęły się kwitnienia cebulowych i nie tylko.
a z nim moje wypady do ogrodu.Pierwszy 8 marca, To wtedy spotkałam się z przemiłym człowiekiem,który bezinteresownie przyszedł mi z pomocą w moich zmaganiach z jałowcami.
Krokusy nieśmiało wyłażą z ziemi
Emil wśród jałowców
Po jałowcach zostało wspomnienie o miłym człowieku a w ogrodzie zagościły przebiśniegi
cdn
Ogrodowiskowe koleżeństwo łaskawym okiem patrzy na moje nie wydarzone zdjęcia.Kontynuuję więc skrótową relacje z 2011 r.
Styczeń.najpierw był ciepły,ale w końcu dosypało śniegu.Z moim pieskiem spacery tylko po odśnieżonych drogach.
Podziwiamy piękny świat i czekamy z utęsknieniem na wiosenne ciepło.
Zarejestrowałam się na Ogrodowisku 20 listopada 2010r,ale o ogrodzie opowiadać zaczęłam 15 stycznia 2011.
Nie mogłam wejść do ogrodu,bo śnieg po pas,ale od czegóż marzenia i wyobraźnia.
styczeń2011
Człowiek zamknięty przez warunki pogodowe w 4 ścianach ,zaczyna mieć nieodpartą chęć stąd wyfrunąć.
Wyszłam więc, choć w myślach, do mojego raiku.
Dzisiejszy dzień był piękny. Wybrałam się z koleżanką na spacer z kijkami /nordic walking /. Wędrowałyśmy sobie dwie godziny po Lasku Aniołowskim. Lasek ten, to zakończenie Promenady im.Cz.Niemena.
Nie omieszkałam zrobić kilku fotek
wiewiórce, która nie chciała pozować
jakiejś leśnej bylinie z pięknymi, sercowatymi liśćmi
pniaczkowi porośniętemu mchem
i Wrośniakowi szorstkiemu (Trametes hirsuta) - niejadalny!
O ogrodzie na razie nie piszę - jestem na etapie wykańczania siebie i innych w związku z karczowaniem żywopłotów starych i karp po drzewach.
Przypomniało mi się, że rok temu dokładnie gościł u nas podróżnik Jacek Pałkiewicz - bardzo miły wielki skromny człowiek, ciekawy świata i ludzi. Nasz ambasador od Mazur (pamiętacie "Mazury cud natury")?
Opowiadał o Afryce, prostując moje wyobrażenia o tym kontynencie. Po jego wizycie, przez przypadek sięgnęłam po książkę "Wytępić całe to bydło". I do dzisiaj porządkuję moją wiedzę i się zastanawiam.... .
Kochani znalazłam mapkę działki z wymiarami Ułatwi mi to trochę rysowanie bo pomierzyć to wszystko z dzieciakami graniczy z cudem...
Pewne pomysły już mam i będę musiała nanieść roślinki które już są w ogrodzie ale to spróbuje zrobić już odręcznie Mam nadzieję że jakoś wyjdzie bo zdolności do rysowania za bardzo nie mam
Ogród będzie podzielony na trzy części:
1. To oczywiście przedogródek, częściowo już zagospodarowany ale wiem że niewielkie zmiany będą.
2. Część rekreacyjno-wypoczynkowa z placem zabaw dla dzieci, huśtawką i tarasem
3. Część owocowo-warzywna, w samym końcu działki gdzie jest już pomieszczenie gospodarcze, od niego biegnie warzywniak i na końcu kompostownik. Przed warzywniakiem borówki i drzewka owocowe, maliny i jeżyna bezkolcowa.
Przejścia z poszczególnych części chcę zrobić z pergoli, czym je obsadzę to pewnie jeszcze pomożecie się mi zdecydować Chcę żeby te części były od siebie oddzielone ale jednocześnie były widoczne. Uwielbiam widok kwitnących drzewek owocowych
Jeśli ktoś ma jakiś ciekawy pomysł na nasz ogródek to zapraszam... Każda pomoc mile widziana...
Taras chcemy szerszy. Myślę że taki 4 metrowy chyba wystarczy? Jak myślicie? Tak żeby było tam swobodne miejsce do biesiadowania. Nie przewidujemy już innego miejsca w ogrodzie do tego celu. W rogu tarasu na pewno będzie grill z wędzakiem. często robimy swoje wędlinki, teraz mamy taki tymczasowy zbity z desek ale i tak nieźle się sprawuje