malgocha1960 napisał(a)

Aniu,teraz to już blizej jak dalej,w najgorszym wypadku za miesiąc bedziemy już grzebać w ziemi.

...no to sobie jeszcze popatrzę na toje kwiatuchyi cierpliwie będę czekać na wiosenne ocieplenie

Dzisiejsza noc chyba najzimniejszą będzie, tak przynajmniej w prognozie podawali

Piękne zdjęcia - super zaaranżowałaś te koszyki

Basiu,być może,bo moje psiaki wyszły tylko zrobiły , co miały zrobic i zaraz drapały do drzwi.

Małgosiu, przeganiasz zimę tymi kolorami lata ? świetnie !

Dziękuję Sebku za odwiedziny i miłe słowa.

Marzenko,żeby było to możliwe!!!!! Każdemu już tęskno do tych kolorów,one sa takie uspokajające na skołatane nerwy dnia codziennego.

Małgosiu, ta róża to William?
Nie choruje Ci?

Aniu,wiesz,że ja nie mam odmianowych róż,a na opakowaniu tej jest napisane tylko róża parkowa.Mam ją 2 lata i jest naprawdę bezproblemowa,ma trochę przerwy w kwitnieniu,ale jak już zakwitnie to ma piękne wielkie kwiaty i jest ich bardzo dużo.W ubiegłym roku po tak ciężkiej zimie te róże startowały od zera,bo przemarzły i musiałam je nisko obciąć.Już myślałam,że nic z nich nie będzie,ale jak ruszyły to pod koniec sezonu miały około 2 metrów.