Kalina Wanatabe Ma taki dziwny pokrój, ale kwiaty pojawiają się przez cały sezon.
Kalina Kilimandżaro. Ma mieć pionowy pokrój, ale sarny mi obgryzły ją troszkę i na razie tak wygląda. Kolor kwiatów taki zielonkawy i nabieram wątpliwości czy to faktycznie ta kalina.
I na końcu moim zdaniem najładniejsza. Kalina Cascade. Malutka, a już obsypana kwiatami w kolorze czystej bieli.
Hosty jeszcze opierają się ślimakom. Nie mam złudzeń, że tak będzie do końca sezonu.
Ładnie kwitnie kalina Mariesii.
W brzozowym zakątku panoszy się wilczomlecz sosenka. Dobrze zadarnia to trudne miejsce. Bukszpany mają spore przyrosty. Czekam na czerwiec, żeby je przystrzyc.
Irysy syberyjskie wciąż w stanie nabrzmiałego pąka.
Patrząc na twoje przypomniało mi się, że choiny muszę podlać...
Kalina szasta jest cudna Kalina, ale porównując do koralowe to wolno przyrasta, u mnie koralowa praktycznie ja zjada mimo mocnego ograniczania. Znowu będzie trzeba ciągnąć
Zagęszcza się u Ciebie na rabatach
To kalina ale nie znam odmiany, mam ich kilka
Ta rośnie na prawo od oczka pod drzewami
Kalina Kilimandrżaro na froncie, pieknie rozkwitła, a dopiero co posadzona
Wiązy Wredei
Miałam podobnie w zeszły roku. Kwitły przy ziemi, w środku nic (u Ciebie chociaż są w środku ) i na samej gorze. Po kwitnieniu te niskie gałązki przycięłam, wysokie tez. Teraz u mnie dopiero pojawiają sie kwiaty (jeszcze są zielonkawe), ale widzę, ze rozłożone równomiernie.
Kaliny są ogromniaste! Mam dwa rodzaje i wszystkie krzakory.
A wczoraj jadąc w mieście w przydomowym ogrodku rosła Kalina prowadzona na drzewko. Coś fantastycznego . Już myślałam o mojej aby ja tak poprowadzić ale trochę mi szkoda … bo jako krzak jest przepiękna