No chyba tak .Jakieś biesiadowanie sobie urządziły.
Ja mam 1 Bonicę na pniu. I cieszę się,że teraz ponownie tak obficie kwitnie. Ja mam nadzieje ,że i wrzesień i październik będą jeszcze ciepłe.
I ogrody nas jeszcze pociesza.
Dziękuję za dobre słowa.
Pozdrawiam cieplutko
Pokazuj czekam napisz skąd. Do mnie dzisiaj dzwonili z Albamaru jeszcze mnie namawiali na jedną jarzmianka i wzięłam jeszcze coś tam. Trudno niech się dzieje jak szaleć to z przytupem.
Liście różnie zależy od wysokości trawy. Ostatnio 2 tygodnie temu jak wichura była to grabilam. W niedzielę eM wsiadł na traktorek i skosiła drobne posiekane jakieś tam zostają ale one się rozłożą.
Aniu też nie wierzyłam. Musiałam sprawdzić w necie tom w zależności od wielkości od 20 zł w zwyz. 20 zł to małe u ogrodnika donice jak większe wiadra i liście też duże.
Też tak myślałam, że to końcówki stipy. Kto nigdy nasion nie widział albo nie czesał stipy to nie zgadnie.
Wymysły nie z tej planety. Dorotka albo ściągasz skąd te pomysły albo masz dar wymyślania.
Moge wam podeslac gliny jak tak narzekacie na ten piach
Jak jadę na działkę to mijam piaszczyste tereny i wzdycham, że nie mają gliny.
Tak prawdę mówiąc każdy ma coś nie tak że swoją gleba. U mnie jak leje woda nie przesiąka i cała działka zmeliorowana
Jak susza ziemia jak popiół. Teraz od dwóch lat mieszam z obornikiem i kompostem. W tym roku ścięta trawę sypie gdzie się da.
Mam stertę gliny łąk coś sądzę mieszam z kompostem wsypuję do dołka i wszystko gra.
Dobrze jest Dorotka byle nie było gorzej z ziemią.
A ja też spróbuję zrobić taki zakątek w moim ogrodzie obok skalniaka. Czy mi się uda. Gaure już mam
Kiedy sądziłeś wrzosy chodzi mi o miesiące aby się przyjęły i dobrze przezimowały. Oczywiście ziemia pod kwasoluby.
Aniu obok mnie przez ulicę jest szkółka - zatrzęsienie różnych roślin. Omijam to miejsce bo co wejdę coś kupuje.
Wracałam dzisiaj z Mają z zajęć i zaciągała mnie bo tam dużo cioć z Ukrainy więc ona tam z nimi po swojemu nawija. A ja przebieram w roslinach.
Zatrzęsienie wrzosów, hortensji,róż, traw, różnych bylin krzewów nie zliczona ilość.
Asiu i siebie odpisałam na twoje dylematy brzozowo-debowe.
Każde dziecko musi przejść choroby dziecięce czy wcześniej czy później.
Jest to wkurzające jak człowiek nie zna dnia ni godziny kiedy zachoruje.
Echinacea, syrop z czarnego bzu, tran i witaminą C
Nie lecieć z kazdym bzdetem do lekarza, jak najmniej antybiotykow. Na katar i kaszel czosnek i cebula z cukrem.
Kaszel lub katar robić inhalacje.
Brzozów nic nie będzie to pijawki. Jak koniecznie chcesz i boisz sie, że od wody padną to załóż pionowa melioracje.
Trzeba kupić kawałek rury żółtej dziurkowanej melioracyjnej o przekroju 10 cm.
Wykopać obok brzóz dołki na gl 50 cm i włożyć rurę równo z ziemią nadmiar wody spłynie do rury i powoli będzie wysychal. Jeżeli będzie susza możesz wlać wody do rury możesz zrobić kilka punktów w ten sposób.
Będzie przy okazji korzeń dotleniony.
Jak nawieziesz ziemi nawet ok 15 czy więcej centymetrów to korzenie brzozy mają tendencję podnoszenia się do poziomu ziemi. Swoje korzenie siatka korzeni prawie na wierzchu.
Hortensja tak to wanilla Freud.
Nie bój się dębów. Mam błotne 1,5 m posadzone od hortensji. I wszystko dobrze rośnie. Przecież nie będziesz roślin sądziła przy pniu deba blotnego.
Zazwyczaj rośliny marnie rosną pod drzewami, ale dąb błotny jest wąski jaka korona taki korzeń tak przynajmniej się uczyłam.
Patrz patrz to prawie 7 latki oprócz Memory 3 lata.
'Heiliger Hain' to bardzo rzadko występująca w szkółkach odmiana. Nie widziałam na żywo. Liście ma zgodnie z opisem metalicznie niebieskie, pod koniec sezonu z głęboko czerwonowinnym zabarwieniem.
'Haense Herms'podobnie i na dodatek powinno mieć różowe kwiatostany.
'Shenandoach' już mi nie pasuje, bo liście bledną jesienią.
I to byłoby raczej wszystko w czym można wybierać jeśli chodzi o liście przebarwiające się w czerwienie.
Bzyki jakiś zjazd mają tyle ich naraz.
U mnie bonici kwitną, ale powoli się to wszystko rozwija. Pierwsze kwitniecie dosyć ładne później przyszedł deszcz.
Może ciepły wrzesień jeszcze coś pokaże.
Aniu a gdzie ma rosnąć wszystko jak nie u Ciebie dobry klimat i dobra ręką.
To wszystko sprzyja.
Te małe budleje wcale nie takie małe. Budleja musi dostać dobrze pod korzeń i wtedy pięknie kwitnie aż do zimy.
Inna sprawa, że na obrazku wszystko ładnie wygląda w realiach mnóstwo cięcia jak nie przytniesz to mało kwitnie.
Mam 3 sztuki i tydzień temu bawiłam się w przycinanie. Ale co sie nie robi aby motyle miały co obskakiwać.