Aniu obok mnie przez ulicę jest szkółka - zatrzęsienie różnych roślin. Omijam to miejsce bo co wejdę coś kupuje.
Wracałam dzisiaj z Mają z zajęć i zaciągała mnie bo tam dużo cioć z Ukrainy więc ona tam z nimi po swojemu nawija. A ja przebieram w roslinach.
Zatrzęsienie wrzosów, hortensji,róż, traw, różnych bylin krzewów nie zliczona ilość.
Dobrze jest zobaczyć własny ogród innymi oczami, prawda? Zupełnie inaczej wygląda.
Takie spotkania są nieocenione, mobilizują, pobudzają do życia endorfinki
Dzieki Aniu. Mam teraz hosty z Twojego ogrodu.
Oraz piekne ozdobne dynie. Nie spodziewalam sie takich prezentow. Wazne bylo dla mnie samo spotkanie. Dziekuje.
Posadzilam je tak jak mowilam przy przedluzeniu z mlodych hortensji lime light. Zdjecia mam zrobione tyko przed posadzeniem. Musze trafic na dobre swiatlo. Liliowiec trafil przy kamieniu z jezowkami. Miejsce idealne bo bede pamietala by przypadkiem nie wykopac.