A tak w ogóle to jeszcze bardzo niewiele się dzieję. Ale się dzieje.

No właśnie, też często zdarzało mi się wysiać jedno na drugim i potem męczyłam się z pikowaniem.
Na samym początku ogrodowania stosowałam metodę patyczków bez opisów i jakoś towarzystwo ogarniałam, ale wtedy miałam tylko 2 rabaty

Dokupiłam wczoraj kolejne woreczki, a zarzekałam się, że na ten rok wystarczy. Na szczęście zapomniałam kart, a gotówki starczyło mi tylko na 4 sztuki

Wszystko trafi na hamakową.

A to jest mój nowy eksperyment. Na zdjęciu klon, który został wczoraj obcięty w bardzo drastyczny sposób. Jestem bardzo ciekawa efektu za parę lat. Oczywiście, jeżeli nie popełnię jakiś błędów.

Ogród posprzątany po zimie. Poniżej rzeczy, które według mnie są warte uwagi.

Tak ta odmiana cyklamena, przetrwała u mnie zimę. Niesamowite. zdjęcie zrobione dosłownie przed chwila.

Milka napisał(a)

i w słonku wszystko pięknieje

Irenko, bardzo mi się te twoje krokusy podobają, mają super kolor i to pewnie nie tylko w słońcu. Piękne łany.

Powiem wam że super takie rusztowanie, stabilnie, szerszy zakres działania, lekkie.
A ponieważ między ogrodzeniem a żywopłotem mam psi "pas startowy" to łatwo było się przemieszczać.

Nie tak ładnie jak u Wiolki ale jestem zadowolona

Milka napisał(a)

Cóż to za śliczniątka! Takich nie widziałam jeszcze. Krokusy zjawiskowe, tyle radości na rabatach. Dzięki za te fotki

Weekend był bardzo ładny i pracowity. Dorwałam się do żywopłotu z thui brabant. Powinnam je ciąć co roku ale trochę trudno wbić się z terminem na te cyrkowe ewolucje. W tym roku miałam łatwiej bo miałam małe rusztowanie. Ale żeby nie było zbyt różowo to elektryczne nożyce wysiadły mi po "opitoleniu" żywopłotu od ulicy. Drugą stronę, od rabaty, cięłam więc nie dość że ręcznie, to jeszcze z drabiny, bo rusztowanie zmasakrowałoby mi lilie i hortensje.
Na drugi dzień się okazało że to nie nożyce się poddały ale kabel. Oczywiście było to już po fakcie, czyli po najgrubszej robocie.
Chcecie się pośmiać? Uwaga, April na wysokości w gustownej chusteczce... Proszę nie cytować

DariaB napisał(a)

Rycia ciąg dalszy, 4 godziny wczoraj i znowu coś poszło do przodu

jeszcze trochę i front będzie skończony, zostanie bok. A później kompościk, oborniczek, glebogryzarka i można będzie sadzić. Ciężka to robota, każdy kawałek darni ręcznie otrzepuję żeby odzyskać jak najwięcej ziemi, resztki przeniosę za dom, przysypię ziemią może się skompostują

Znam ten ból rycia i otrzepywania Własnie sobie zdałam sprawę ,że nas-czytaj mnie tez to czeka. Trzeba będzie zerwać darń W miejscu, gdzie stał basen. Wyrównam-y dosypiemy ziemi i zasiejemy nowa trawę. Myślałam aby w tym miejscu położyć trawę z rolki ale boję się ,że będzie to efekt dywanu położonego na byle jakiej wykładzinie

I trochę kfiotków

Wypróbowałam nowy sprzęt
Wyszło trochę kanciasto ale poprawiłam nożycami i jest ok

Zmieniłem wjazd , wygląda to tak.
Pompa głębinowa Omnigena 3,5SC3-16 0,75 kW ze studni + BRIO TANK AUTOMAT HYDROFOROWY:
-95l/min max
-ciśnienie max 7,8 bar
podejście do rozdzielacza 1" (3 sekcje na ręcznych zaworach)od rozdzielacza PE25.
1.ZÓŁTA sekcja :
-7 zraszaczy RB3504 -zapotrzebowania 1,75m3/h
-długość linii ok 50 mb
2.CZERWONA sekcja :
-7 zraszaczy RB3504 -zapotrzebowania 1,75m3/h
-długość linii ok 50 mb
3.FIOLETOWA sekcja :
-6 zraszaczy RB3504 -zapotrzebowania 1,62m3/h
-długość linii ok 50 mb
Proszę o odpowiedz, z postu wyżej co do zaworu, czy można nim dławić ciśnienie i czy wogóle będzie potrzebny przy tkiej ilości zraszaczy. Nie wiem dokładnie jakie straty ciśnienia będą, liczę że z ok 60-70% na sekcji.

Rycia ciąg dalszy, 4 godziny wczoraj i znowu coś poszło do przodu

jeszcze trochę i front będzie skończony, zostanie bok. A później kompościk, oborniczek, glebogryzarka i można będzie sadzić. Ciężka to robota, każdy kawałek darni ręcznie otrzepuję żeby odzyskać jak najwięcej ziemi, resztki przeniosę za dom, przysypię ziemią może się skompostują

A to jedna z moich pomagaczek

Nie jest idealnie bo ciemność mnie wczoraj zastała i sypałam zrębki na czuja



Na leśnej jeszcze bajzlownik...

Po...

Pod świeże zrębki dałam jednak saletre wapniowo amonowa.
Na to zrębki wymieszane z kompostem.

Pleców dziś nie czuję...
Przycięłam wreszcie do końca miskanty i rozplenice, wszystkie ścinki poszły na rabatę jak w zeszłym roku. EM pokiwał głową, że wszyscy na wiosnę robią porządki a tylko ja bałagan i zmył się do domu

Przed...

Lidko, koza jest szczupła i niewielkich rozmiarów, 40 cm szerokości, trochę mniej głębokości. Uchylić rąbka?



Sylwio, jak mi miło należy tylko mieć nadzieję, że autor to nie bajkopisarz

Elu, oj tak, warto się cieszyć, nawet bardzo, tyle emocji przed nami, cały sezon przed nami. Tyle naszego, ile zdołamy wycisnąć z tego ogrodowania radości. U mnie nie ma drzew, nie zacienia, ziemia nie jest już zmrożona, dobrze przesuszona, aż za bardzo, będę podlewać. W tym roku zdecydowanie mniej trawnika niż w zeszłym. Z tego stanu jestem bardzo dumna!

Milko, niespodzianki mamy za każdym razem, kiedy coś wyłazi, wyłania się, pęka, rozkwita, dojrzewa, pokazuje kolory i zapachy, ten ruch w ogrodzie i jego efekty są zadziwiające i chyba niezależnie od stażu wciąż ekscytujące U Ciebie cieplej i zupełnie inne rozmiary, u mnie ogródeczek, rabaty młode, sprzątanie i cięcie pójdzie dość szybko.

Wiaan, cebulek jest w tym roku masa, to bardzo fajne, że można sobie nimi wydłużyć sezon o te 2-3 miesiące. Problem z czasem znam, ten rok daje mi w kość, a to dopiero połowa marca...

Dziękuję za pomoc,
Drzewo będzie obcięte ok 1-1,3 m nad ziemia , zobaczę jak to będzie miało wpływ .
Ewentualnie ostatni zraszacz różowy zrobimy zasięg 270 stopni.
Przy podjeździe pomyślę jeszcze mniejszych zasięgach.
Czy można redukować ciśnienie poprzez zwykły zawór z manometrem 1cal:

Zamontował bym go przed rozdzielaczem.
Filtr piaskowy musiał bym upchnąć też gdzieś w skrzynce rozdzielaczy, ewentualnie zastosuję 2 skrzynki, w pierwszej zawór(ewentualnie reduktor i filtr) dalej rozdzielacze.