Asia, właśnie bardzo rzadko podziwiam z balkonu ogród z tyłu. Można powiedzieć, że robię to jedynie przy okazji robienia zdjęć

.
Częściej podziwiam taki widok, z mojego „gabinetu”
Kamila, dzięki

. Mam nadzieję, że Bonica się bardziej rozrośnie wzwyż, niż wszerz, bo oczywiście posadziłam z dość małymi odstępami
Gosia, dziękuję

. Trochę się rozrosło od zeszłego roku, trochę się boję kolejnego sezonu

. Najwyżej będę rozdawać nadwyżki

.
Madzia, na pewno w tym roku rów zostawiam. Nie dam rady czasowo coś tam zrobić, także jest czas żeby coś wymyślić

. Może zadarniacz. Może kamienie. Może zadarniacz i kamienie

. Problemem są szkodniki, bo lubią sobie tam chodzić (w rowie, po dnie

).
Martuś, jeśli chodzi o ścieżki między rabatami, to zamierzam je kosić często. Albo odchwaszczać. Albo czymś zadarnić, ale to też się wiąże z odchwaszczaniem

. Muszę coś pomyśleć, ale to też temat na przyszły rok. Może zdejmę kamienie, położę folię, na to kamienie, ale co pomiędzy kamienie? Żwirek? Bo wysypać ziemią, to bez sensu, chwasty urosną na folii.
Ostatnio ktoś mi „podpowiedział”, żeby spryskać to roundapem

. Tiaa, już lecę.
Raz na jakiś czas odchwaszczam kostkę. Całe szczęście tylko krawężniki. EM se kupił jakieś urządzenie do czyszczenia kostki i to wyrywa (a raczej urywa) te, które rosną na płaskim. Myślałam wcześniej o palniku gazowym, ale w moich rękach byłoby to zbyt niebezpieczne

.
A właśnie jeżówki pod wiązem były kupione w paletkach

. Mini sadzoneczki, ale już kwitną i mają sporo nierozwiniętych pąków.
Dzięki za miłe słowa

. Dodają otuchy

.
Joann, daj spokój

. Przecież widać, że nie ogarniam

. Ratuje mnie fakt, że odkąd tu mieszkamy, to jestem na pracy zdalnej i rzadko muszę jeździć do miasta. Chociaż bywają dni, że siedzę przy kompie cały dzień, ale przynajmniej dojazdy odpadają

.
Ewa, dziękuję

. Chwastów jest mniej, niż wiosną

. Widzę światełko w tunelu (oby to nie był pociąg

).