Justynko i Bożenko, no jakoś sobie radzą te róże nieźle przy tym murze - a posadzone były na wiosnę, ciekawa jestem jak przezimują...
Dominiko - nie formuję metasekwoi, tak sobie rośnie w postać stożka... ale zaczyna już tracić liscie, przerzedza się... widać główny pień wyraźnie
Dzisiaj miałam południową przerwę w pracy, wykorzystałam ją na prace w ogrodzie i podziwianie pięknie wybarwionej jesieni. Do samego południa była mgła, już myślałam, że tak pozostanie cały dzień, jednak słoneczko przebiło się przez mgłę i tańczyło w złoconych liściach drzew
Witam ,bardzo dziękuję za opis parczeliny ,moja parczelina to odmiana aurea ( znalazłam w.net.) Krzaczek jest raczej zwarty w sobie , kolor "wściekły seledyn" ,już kwitła , ale nasienników jeszcze się nie doczekałam . Potwierdzam , roślina mało problematyczna , właściwie rośnie sama . Na tle ciemnych iglaków fajnie wygląda . pozdrawiam Ewa
dziś zgrabiłam trochę igiełek i wsypałam na rabaty, nie mam jeszcze kory to mogę "poszaleć"
Widzę, że nie tylko ja ma problem z igiełkami - masz sporo pracy przy takiej drobnicy
Moją trzmielinę obejrzę dopiero jutro
Pięknie! Można wpatrywać się w każdy szczegół bez końca.
Danusiu, co to za trawa w tle niedaleko brzozy?. Na pomarańczowo przebarwia się tawuła (berberys?) - jaka to odmiana?
Ta trawa to dziabnięta mrozem rozplenica, a ten krzew pomarańczowy to zwykły berberys przebarwiony, bo latem to miejsce było zielone a tawuły były żółte