Witam wszystkich serdeczne.
W końcu i ja postanowiłam zawitać w wasze progi. Przespacerowałam się po ogrodach Pani Hanki Karoliny, Ani, zachłysnęłam się ogrodem z czerwonym mostkiem i ugrzęzłam w cudnych bukszpanach Danusi. I oczywiście ogród Sebka nie sposób było ominąć.
Muszę się Wam do czegoś przyznać że po pierwszej wizycie w waszych ogrodach po prostu się popłakałam. Wasze ogrody są zachwycające! A u mnie …no cóż sami się przekonacie…
W końcu postanowiłam coś zmienić. Wiem że potrwa to o wiele dłużej niż u was ale pomalutku coś na pewno się wymyśli. Ale od początku…
4 lata temu kupiliśmy dom. Niestety jest to stare budownictwo i daleko mu do pięknych domów tutejszych forumowiczów

ale przynajmniej jest mój i tylko mój

Przez te parę lat całą uwagę poświęciliśmy na jego remont i modernizację. A kiedy go znaleźliśmy wyglądał tak: uwaga tylko dla osób o mocnych nerwach
tutaj pięknie widać kto mieszkał w okolicy krety i jeszcze raz krety.
Nie muszę mówić co musieliśmy w nim wymienić bo wymieniliśmy prawie wszystko z wyjątkiem ścian. Dużo czasu zajęło nam równanie podwórka po naszych maleńkich sąsiadach. A kiedy już wszystko było ślicznie zasiane trawą, wkroczyła ekipa od budowy przydomowej oczyszczalni. Ech szkoda gadać co zostało z mojego podwórkowego trawnika
A tak wyglądał mój ogród rok po kupnie domu. Pierwsze ogrodowe zakupy to te malutkie tujki

I tak poza koszeniem trawy do dnia dzisiejszego prawie nic się w nim nie zmieniło.
A teraz zdjęcia ze stanu obecnego
Podwórze ze wszystkich stron ten wszechogarniający bałagan to wina uciekania do waszych ogrodów

piękna budowla sąsiadki

mój garaż
w oddali sprezentowana forma do oczka

i część przed domem

dobrze że część pelargonii zabrałam wcześniej

[img

Wiecie może co to za krzew z tymi przebarwionymi na purpurowo liśćmi. Zupełnie nie wiem skąd się wziął ale o tej porze roku bardzo „wyróżnia się z tłumu”.

I oczywiście wątpliwa „ozdoba” mojego ogrodu, której niestety nie da się usunąć
Na dzisiaj tyle. Mam nadzieję że nikomu nie popsułam widokami początku weekendu.
Cieszę się, że mogę być tutaj z wami.