złotokap rzeczywiście pięknie się prezentuje podczas kwitnienia, ale warto pamiętać, że cała roślina - (wszystkie części krzewu/drzewa) jest trująca



a najwięcej trucizny cytyzyny znajduje się w nasionach

Wspomnienie z drugiej dekady grudnia ubiegłego roku.

mój zwyczajny Sambucus nigra podczas kwitnienia


tu w sąsiedztwie róży jadalnej i dzikiej


i jego owoce

Asiu, Przemku, Bożenko, Aniu...dziękuję Wam za pochwały
Ale to nic takiego....nawtyka się co się ma pod ręką, albo w miarę do zdobycia i gotowe.

Wiecie co?
Ja mam już dosyć tej jesienio-zimy i chcę wiosny
Oby nam czas szybko zleciał.

W domu dekoracji przybywa





Na zewnątrz na reszcie wyszły nie rozmazane zdjęcia

Witaj Karolino i Krysiu.

Mój ogródek się mieści wokół domu wolno stojącego.

Widoki, jak widać z pażdziernika.

Jestem tu od wczoraj nowa.
Witam wszystkich forumowiczów tego ogrodowiska.
Nie najlepszy czas bo przedświąteczny, żeby zapoznać Was, przeglądając wszystkie Wasze piękne ogrody.
Wiem już, że po świętach będę codziennie od rana do wieczora gościć na Waszych działeczkach,
ale najpierw muszę opanować technikę poruszania się na tym ogrodowisku.

Na przywitanie



Pozdrawiam

Harlequin

Jego zwyczajowa nazwa "złoty deszcz" jest jak najbardziej uzasadniona. Drzewo wygląda niezwykle efektownie podczas kwitnienia w maju, w tym samym czasie co lilaki. Po kwiatach wykształcają się brązowe strąki, które pozostają na roślinie aż do połowy zimy. Preferuje miejsca słoneczne i żyzną i przepuszczalną glebę. Jest podatne na mszyce.

Moje dzisiejsze - lasem pachnące





Najpierw zrobiłem jeden, ale zostało mi dużo akcesoriów i jodły - pomyślałem zrobię drugi - ten pójdzie do szkoły

Elu, gdzie tam, nie rozgryzłam dziwnych rozbieżności w długości doby i zaległości tylko rosną...

Za komplement dziękuję, ale nie wiem, czy Maja Popielarska by się z tym zgodziła
Swoją drogą, to kiedyś sobie uświadomiłam, że przez kilka lat mogłam mijać się z Mają Popielarską na uczelni, zwłaszcza jeśli mieszkała w akademiku na Ursynowie, ale nie wiem, czy mieszkała, może ktoś wie?

Co do migreny, to od miesiąca, odpukać, jest całkiem dobrze, zmieniłam trochę dietę, codziennie ćwiczę, może to jest dla mnie lek na migrenę?


Aniu, moje zdjęcia Kmicica, jedno zdjęcie zrobione przed chwilą, w takim stanie ciągle jeszcze są pomidorki, twarde jak kamyczki, z zielonych robią się czerwone:



Przekopałam zasoby zdjęć, znalazłam jedno zrobione 01.07.br, jak widać krzewy są dosć niskie, ale szalenie plenne. Idiotycznie wygląda ta masa sznurków, bo są i tegoroczne i były jeszcze zostawione z zeszłego roku, ale pomysł głupi, od mrozu i wiatru zrobiły się kruche i nie nadawały się do ponownego podwiązywania pędów.

Witam w niedzielny dzionek, który obudził mnie zaśnieżonym krajobrazem - który szybko znikł z promieniami słońca
Jeszcze jedna wiadomość - DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA WYPEŁNIENIE ANKIET - WIĘCEJ JUŻ MI NIE POTRZEBA

Zrobiłem właśnie dwa stroiki - jeden do szkoły - a jeden albo nam albo cioci - jeszcze się zastanowię - choć chyba tego oddam - a u nas będzie poinsecja





Najpierw zrobiłem jeden, ale zostało mi dużo akcesoriów i jodły - pomyślałem zrobię drugi - ten pójdzie do szkoły

badara napisał(a)

Kwiecien-plecień ,kwitnie forsycja,tawuła i migdałek.........

Obrazek jak marzenie. Forsycja oblepiona kwiatkami. Jednak warto mieć ją w ogrodzie. W głębi widzę migdałka. Nie mam migdałka, ale moja znajoma ma i ma cały czasma z nim kłopoty. Znam miejsce, gdzie rośnie migdałek, taki zwykły, nie szczepiony. Jest to stary spory krzew. Wiosną wygląda bajkowo. Jedna wielka różowa chmura. Kwiatki migdałka są naprawdę śliczne. A i obsypana białymi kwiatkami tawuła, nie ustępuje innym krzewom. Ślicznie.

Pień buka ma szare plamy

Ta skarpa jest przykładem jak z wady można zrobić zaletę. Było to najbardziej zaniedbane, nie rokujące niczego dobrego miejsce. Pełne chwastów, dzikich śliwek i korzeni z pobliskich klonów. Jednak upór robi swoje. Jak dosadzę tam jeszcze brunery i epimedia, a w marzeniach widzę tam łanik cyklamenów, będzie jeszcze lepiej. Chcemy tam pod tym dającym dobroczynny cień klonem postawić jakiś fajny stolik z ławeczką. Będzie, gdzie uciekać, gdy słońce pali. Dosadziłam na tam późnym latem 3 hosty, a na jesień sporo cebulek narcyzy. Wiosną, kiedy klon nie ma jeszcze liści, cebulowe radzą sobie świetnie. Marzy mi się jeszcze tam powojnik, który by znosił cień. Może wiecie jaki, będę wdzięczna za poradę. Ale kilka roślin nie dały tam sobie rady i musiałam z nich zrezygnować.
A to żółty kolor, który jest kolorem słońca i radość



Takie forsycję rosną na bulwarach nad Wisłą w Toruniu.
A tu żółte tulipany na skarpie

Przy okazji tematu dekorowania, wczoraj robiłam piernik dla siebie i na upominki. Kiedyś nie wiedziałam, jak zapakować takie ciasto na prezent, ale od pewnego czasu robię tak, że kawałek tekturki, pasujący wielkoscią do spodu ciasta, owijam w świateczną, papierową serwetkę, na to kładę ciasto i całość wsuwam w docięty na potrzebną długośc kawałek rękawa foliowego do pieczenia. Końce związuję wstążeczką i jest duży cukierek



To może jeszcze inne zdjecie, moje "gołe" ciastka, te na szczęście nie wymagają żadnych ozdób, jeden dylemat mniej

To piękne drzewo, kwitnie wiosną na różowo, potem zdobią bordowe liście i trzymają się na drzewie do późna. Wszystkie inne drzewa są już gołe po przymrozkach a śliwa wiśniowa nie.

Jest odporne, jedyne szkodniki które go atakują to mszyce.
Może zagrażać także wiosenne zamieranie pędów.


Drzewo można zakupić na wysokim pniu, lub wielopniowe. Nadaje się do małych ogrodów, doskonale znosi cięcie po kwitnieniu.