Kwas pruski, tylko chwilkę się trzyma jakąś część owoców i potem zlewa. Pozostałe owoce bez pestek. Ale to tylko mój Witek wie...
Ratafia musi być bardzo dobra, nie robiliśmy jeszcze.
Słuchajcie, więc spotkajmy się, wyznaczymy termin bliżej targów i może się uda?
Ja chyba raczej pojadę na pierwszy dzień, dla profesjoanlistów. Powinnam chyba wtedy.
To donice najwyższej klasy, bardzo rzadko spotykane, widziałam je tylko w Anglii. Są bardzo ciężkie. Jedna donica waży około 40 kg (kiedyś pytałam, ale nie pamiętam jakiej była wielkości).
W ogrodach często w takich pojemnikach zamiast kwiatów, jest deszczówka.
Ta niebieska Lobelia raczej zimuje, te czerwone Twoje to L. cardinalis - inny gatunek.
A szałwia rzeczywiście z cieplejszego klimatu, trzeba byłoby przechować w garażu, ale nie mam już miejsca.