sylwia_slomczewska napisał(a)

Bardzo sielski widoczek
Pewnie już się nie możesz doczekać

Mam ten sam problem z kawowcem już od kilku lat. Podejrzewam, że system korzeniowy wypełnił całą donicę i nie nadąża transportować wody do części nadziemnej. Przyznam, że nie podlewam regularnie. Ma trochę za płytką donicę, chociaż dość szeroką. Skróciłam kilka pędów, bo sięgały do sufitu. Nowe liście na nie skróconych pędach wydają się rosnąć większe.
Zacznę nawozić poleconym nawozem, dotychczas stosowałam Florovit.
Po przeczytaniu wszystkich postów w tym wątku: rzeczywiście, doznała szoku termicznego.


Nowe liście.

zaczynały być widoczne miscanty

Rabaty posprzątane, można pokazywać

Basieksp napisał(a)

Czasy dziwne, trzeba mieć coś na czarną godzinę, oby takiej nie było

Oby... ale zawsze znajdzie się jakiś narwaniec i realizując własne cele idzie,,po trupach"...
Zabezpieczamy się jak możemy, baniaki na wodę też są na wszelki wypadek...

Urszulla napisał(a)

Masz już wiosnę, miodunka super a te trawki w dekoracjach to co? Zimozielone?

Wszędzie masz porządeczek

Turzyce, zimozielone. Strasznie lubię te trawy, mam kolokwialnie mówiąc zielone, żółte i paskowane

Dekoracji coraz więcej

Dzwonki zostawiam

Agatorek napisał(a)

U Kasi zimy nie ma, a jeśli jest, to krótko i przypadkiem .

Już widać, że zieleń zostaje wzbogacana o kolory

Nie no była chwile - i dobrze bo sporo śniegu było, ziemia cudownie napita, teraz kompostu dostała i budzi swoje skarby
Sporo kompostu poszło do donic

W lasku w końcu mogłam posprzątać, panowie od ciecia orzecha byli rewelacyjne - zero uszkodzeń, teraz wpada tu światło i roslinom będzie na pewno lepiej

Waclaw napisał(a)

i do kominka

No tyle że w Kraku nie wolno palić Ale oczywiście zostawiamy drewno bo czasy niepewne, trzeba sie przygotować gdyby gazu zabrakło...

Dzis sporo podziałałam z rodzinką, było tyle

Dzieci pakowały gałęzie w wory, mąż rąbał drewno i dziś juz było tyle

Jeszcze jeden dzień i bedę mogła grabić trawnik

Alija napisał(a)

W Twoim ogrodzie już całkiem wiosennie, pięknie, jak zawsze. Salonik rewelacyjny.
Gratuluję publikacji, czytałam, zdjęcia oglądałam, super.

Dzięki, całkowite zaskoczenie Ale to fajnie że się podoba, chodzę wokół rabatek i chwale je że są w gazecie i maja dalej tak ładnie wyglądać
Wiosna już przyspiesza, dzis wygrabiłam ostatnie rabaty

Tez swoje rozpuszczam, ale na zasadzie, jak sie sluchasz, to zasluzyles obydwa to psy kolankowe straszne pieszczochy. Mam w sasiedztwie wiele psow sprawiajacych problemy, bo niestety ludzie z nimi nie pracuja. A to stres potem. A jak pies wychowany, to i wszedzie go mozna zabrac i sie umie zachowac. I to cudowne uczucie moc na psie polegac.

U nas tez strasznie mokro az miejscami trawy nie ma, bo w tej glinie i przy tej ilosci wody wszystko ginie.