Ten kawałek bardzo mi się podoba aż do różanki. Oczywiście brzozy też , które zresztą uwielbiam. Moje red nie przetrwał zimy jak i wiele innych traw. W tym roku sobie odpuściłam z nimi, postawiłam na stipy i rozplenice.
Gosiu macham bo dawno mnie u Ciebie nie było.
Ryska, piękny Ci on jest ten sporobolus. ale wnętrze zakątka jest niewidoczne z ogrodu (zasłaniają je derenie). Czyli mamy tam cień i sucho ze względu na brzozy. Ta piękna trawka prawdopodobnie by tam nie przetrwała, bo lubi stanowiska słoneczne i półcieniste,
- nie ma wymagań co do gleby, ale preferuje ubogie i przepuszczalne,
- choć docenia wodę i rośnie znacznie wyższa na wilgotnych miejscach - to dobrze przystosowuje się do suszy, jest wyjątkowo tolerancyjna na suszę i ostre słońce, ale to w starszym wieku, kiedy dobrze zakorzeni się na stałym miejscu; należy zadbać, aby młode rośliny po posadzeniu miały odpowiednio wilgotno,
Kosztuje 12 zł, zalecają ją sadzić w ilości 4 sztuk/m2. Obawiam się, że eksperyment byłby nazbyt kosztowny. Ale nazwę zapamiętam, bo trawa warta uwagi. Dziękuję
Dzięki Ewelina Do zagospodarowania mam jeszcze ten kawałek co pokazałam, tylko to jest taka grubsza inwestycja ze względu na plan długaśnej ścieżki granitowej, no ale nasadzenia jakieś mogłabym zacząć. No i mam jeszcze wielką skarpę do obsadzenia.
A mój Brat jest obecnie poza krajem, wraca do Polski (po 11 latach) pod koniec sierpnia już na zawsze.
Więc myślę, że będzie miał czas ogrodowo się rozwinąć
Brzoza to doorenbos. Jest prześliczna Dobrze, że w odpowiednim momencie trafiłam na O., żeby wiedzieć jakie drzewa posadzić. Wcześniej wiedziałam, że brzoza to brzoza a nie jakieś tam odmiany
hortki wspaniałe!wypaśne, że hoho!
dobrze, wiedzieć że masz jeszcze jakiś zakątek nie do konca zorganizowany
Ale widzę, że brata musisz koniecznie ogrodnictwem zarazić
Od kilku tygodni przyglądałam się narożnikowi z brzózkami. Zaczęłam się zastanawiać jak go wykorzystać. Najpierw podkrzesałam brzozy. Wpuściłam tam światło, aby żywopłot był choć trochę doświetlony. W czasach, kiedy brzozy były małe jako zadarniacze wsadziłam tam astry bylinowe, rogownicę, irgę płożącą, dwa jałowce blue carpet, które o dziwo dobrze tam rosną i nie tracą igieł. Teraz derenie mają więcej miejsca. Brzózki są na tyle duże, że można by już tam powiesić hamak. Myślę teraz intensywnie nad tym, czy dałoby się tam zrobić cienisty zakątek? Czy to ma sens? Czy też zostawić to miejsce z stanie planowego niezagospodarowania?
Ogłaszam burzę mózgów!
To północno- zachodni narożnik działki, fragment ma kształt trapezu. Najniższy punkt działki, a jako, że rosną tam brzozy, to bardzo suchy. Czy jest coś, co by tam rosło ?
Limki i jeżówki teraz królują Jeżówki strasznie bujnęły od ub roku. Ale ponoć nie są one długowieczne, więc nie wiem ile ta dobra passa potrwa. Twoje nowe klony i jeżówki widziałam. Wszystkie śliczne, ale dla mnie najśliczniejszy ten zielony klonik
Brzoza żyje, tylko przewodnik ma złamany bidulka, będzie musiała się odbudować. A w ogóle to brzozy się teraz ślicznie na biało wybarwiły. Jutro wkleję fotkę, bo sobie pendrive ze zdjęciami w pracy zostawiłam.
Edit: dorzucam brzózki wspomniane, moje ukochane
Dokładnie rok temu wsadzaliśmy takie chudziutkie patyczki
No kombinuje Zimozielone na 100 % . Ja nie mam na razie czasu na zrywanie darni wiec sobie pomagam sposobem na przykrycie mata. Nie wiem czy to dobrze.
Zaczyna mi się klarować co bym chciała i wychodzi mi ze proste linie, ogród ''poukładany'' raczej formalny.Symetryczny. Raczej biało-zielony, zimozielony.
W sumie to jestem na 99% zdecydowana na choiny kanadyjskie.
Ten kawałek chce nimi obsadzić ( do jodły):
Mam problem co z resztą czyli strona z brzozą :
i druga strona za wjazdem( wrzucę jeszcze raz plan bo nie mam porządnego zdjęcia)
Czyli w skrócie:
patrząc na plan:
na lewo od wjazdu choiny - od jodły do furtki
na prawo od wjazdu i lewo od furtki w stronę brzozy- tu mam problem
choiny czy coś innego
do wyboru mam
tuje aureospicata? serby? ligustr jako przedłużenie bocznego.
Jak to jest z tym przedogródkiem? Czy lepiej będzie wyglądać jednakowe nasadzenie na całym przodzie czy można mieszać?
Myślałam jeszcze żeby na przedplociu posadzić niewielkie drzewka w ramach. kulista korona np: wiśnie umbry. A może coś pachnącego? Grujecznik?
Martuś, jak ja Cię rozumiem! Właśnie stoczyłam potyczkę słowną z moim Ogrodowniczym na temat prostych rabat. I na temat tego, że mi nie jest wszystko jedno, że jak rabata z jednej strony zaczyna się na 80cm od ogrodzenia, to od drugiej strony nie może być 90cm, a po środku fala - bo tak wyszło. I że obrzeże na klepisko pod palenisko, którego poziom nie jest poziomem, tylko biegnie pod górkę, też mi się ni podoba.
Ja rozumiem, że mam nireówny teren i muszę się godzić na górki i spadki, ale prosta linia obrzeża to ma być prosta linia obrzeża.
No wkurza mnie, jak fachowcy robią "na oko" "bo tak biegnie teren"... Ja do wszelkiej architektury i jej planowania używam colsztoka i poziomicy. Tak juz mam.
Poprosiłam o przesadzenie brzozy w linii z dwiema pozostałyymi, a jest 30cm bliżej płotu... No niestety, mnie to w oczy razi
Romeczko też mówię, że odrośnie I wiem co mówię....przerobiłam na własnej skórze w 2013, rośliny szybko się pozbierały jakby chciały nadgonić straty i było jeszcze ładniej
Świetnie chodnik wygląda . Znakomicie wykorzystaliście to co macie z niewielkimi dodatkami. No i co ważne, Babcia bezpiecznie przejdzie. Brzozy popryskałam w piątek wieczorem. Trochę szkód mi grad i wiatr porobiły, ale mąż przytomnie mnie przed lamentami powstrzymał słowami "co się martwisz, odrośnie i tak jest pięknie". I wróciłam na normalne tory myślenia. Czasem potrzebny pod bokiem taki ogrodowy abnegat. Buziam niezmiennie.
Witaj w moich skromnych progach.
Zamiłowanie do rzeczy po przodkach mam odkąd pamiętam. Lubię otaczać się przedmiotami z duszą albo ręcznie robionymi.
Zapraszam serdecznie
W zasadzie to były ale robaczywe. Tym razem zabrałam nóż i wszystko co miało lokatorów zostało w lesie. Na dużą porcję dla 4 osób do pierogów i tak znalazłam
Miejsce piękne, to prawda
Dziękuję Aniu, brzozy uwielbiam, najbardziej u naszej Ewy-Wilczycy ale te ze spaceru też cudne
Hej Kasiu, dziękuję. U nas też podgrzybków najwięcej. Szkoda, że robaczywe, bo miałabym zimowe zapasy już zrobione.
Niedaleko gdzie weekendami wypoczywam jest zaniedbany staw a w nim tatarak i pnącze kolczurka klapowana.
Zwraca uwagę i teraz jak kwitnie i jak zawiąże już owocostany. Jest to roślina bardzo ekspansywna i groźna dla rodzimej przyrody.
Nie można jej hodować, sprzedawać, rozmnażać bez specjalnego pozwolenia pod groźbą kary.
Tak wygląda. Widzieliście ją w swoim rejonie?