U mnie przed mrozami akcja wynoszenia figi z ogrodu do piwnicy, oprócz tego wykopany został laur i rozmaryny Capri. Pewnie za dwa dni powędrują z powrotem do ogrodu. Szkoda by było je stracić.
Niestety róż nie zdążyłam okopczykować, hortensje nie okryte...ehhh, ciągły brak czasu...
Kilka kroków od bloków mam takie widoki

łąki i pola

jak na wsi