Oliwko, generalnie pracuję sama... albo z Grzesiem.
Pieliłam w kwietniu sama, samusieńka... na kolanach albo schylona... Nie wiem, jak to zrobiłam, ale wypieliłam... Wymiana roślin wczesnowiosennych na letnie - sama.
Wywożenie donic z tulipanami - Grześ.
Potem przyszedł maj i opady, potem upały, chwastów narosło po pas.
A więc wyszczególniam w naszym ogrodzie dwa typy prac:
- pielęgnacyjne
- inwestycyjno-budowlane.
Prace pielęgnacyjne - ja i Grześ, a obecne zaległości w pieleniu - dorywczo 1 - 2 panie po 50-tce
Prace inwestycyjno-budowlane (np. budowa tarasu, prace ziemne - prowadzone sobotami - od 2 do 4 panów włącznie z Witkiem.
Kanty w ostatnią sobotę wykonywało 4 panów

Zrobili wszystkie. Mam w zasadzie "brzytwę".
Pozostało mi dopielenie szkółki. Koszenie całości trawnika wykonuję w zasadzie sama, z małymi wyjątkami...
Sadzenie roślin (oprócz wielkich topiarów) - ja sama. Obsadzam obecnie okolice oranżerii, a staw mam obsadzony prawie w całości. Robię małą kosmetykę - dopieszczam szczegóły kolorystyczne.